Data: 2001-03-09 16:55:02
Temat: Re: Kliknij http://www.pajacyk.pl/
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł" <p...@p...uni.torun.pl> napisał w wiadomości
news:987ttf$bj1$1@flis.man.torun.pl...
> Użytkownik Dorrit <z...@c...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:98773q$hje$...@n...tpi.pl...
> >
> "3. Czy kliknięcie w brzuszek Pajacyka coś mnie kosztuje? Nic (oprócz,
oczywiście, twojego połączenia z Internetem). >
A jeśli chodzi o stratę impulsu(impulsów), by wejść na stronę?
> No cóż: "za darmo nic, nie ma darmo już nic".
Sam więc sobie na to pytanie odpowiedziałeś.
> Wyciąganie jednak wniosku, że chodzi tylko o zysk z tych impulsów - jest,
bez głębszych dowodów (które zapewne posiadasz), przekłamaniem (delikatnie
> rzecz ujmując).
A nie chodzi? Im dłużej czytam strony internetowe, tym więcej pieniędzy
płacę. Gdyby TPSA zadeklarowała odsyłanie Fundacji Ochojskiej połowy sumy z
każdego impulsu Strony Głodu, to rozumiem, że miałaby dobro dzieci na
względzie. Jeszcze lepiej, gdyby ta horendalnie dochodowa instytucja
przekazała na cel społeczny, powiedzmy 100 tys. rocznie - skromna suma. Ale
nie - oni chcą wydrenować nasze kieszenie. To tak jak z tym podwarszawskim
bankiem, gdzie w godzinach pracy, m.in wskutek złego zabezpieczenia zostało
zamordowanych 3 pracowników. Po dwóch dniach od tragedii, okradziony bank
zamieścił w GW numer swojego! konta bankowego z sugestią - aby czytelnicy
wpłacali pieniądze na pomoc rodzinom ofiar. Bank nawet się nie zająknął z
jaką pomocą on sam pośpieszył tym rodzinom / nie mówiąc o wysokim
odszkodowaniu/. Znając polskie realia domyślam się, że z żadną, a o
odszkodowanie trzeba będzie się pewnie procesować z bankowymi prawnikami!
>
> Lektura omawianej strony (www.pajacyk.pl) pozwala na dokładne zapoznanie
się
> z różnymi sposobami pomocy - i te pewnie możnaby było nazwać
"naciągactwem",
> gdyby nie fakt... wolności (wyboru) właśnie.
> I nie pisz, że mnie łatwiej, bo ze "sztywniaka".
> Uczestniczę w tej akcji również poza Internetem, jak i w innych (np.
WOŚP), lecząc być może w ten sposób sumienie, a może szukając czegoś głębsze
go?
Uważam, że w ten sposób zwalniamy Państwo od odpowiedzialności za los
ubogich i oszczędzamy mu pieniądze, które potem może trwonić na cele
niezgodne z zasadami współżycia społecznego np.- finansowanie partii
politycznych czy wysokie zarobki posłów.
> Uważam też, że rozpuszczanie nie potwierdzonych informacji (typu tych
wcześniej) jest świnistwem i działaniem na szkodę (fakt, że innych, ale też
> i na własną).
Nie rozpuszczam "nie potwierdzonych informacji" tylko swoje poglądy na tego
typu akcje.
>
> Aha, jeszcze było coś o "Hellenie". Jak świat światem, sponsoring opiera
się
> na możliwości odpisu (szkoda, że w naszym kraju regulacje prawne nie są w
> tym zakresie najlepsze). A jeżeli poszukujesz pobudek altruistycznych, to
chyba nie ta bajka...
A wiesz, że akurat tam ja te pobudki widzę! Facet nie przepuścił forsy na
sponsorowanie wyborów prezydenckich, trzeciorzędnych klubów sportowych,
programów TV czy partii politycznych, tylko spełnił jedno z podstawowych
ludzkich marzeń - marzenie o własnym domu, marzenie najbiedniejszych, które
gdyby nie on, nigdy by się nie spełniło. Odpisy podatkowe też nie zwróciły
mu 100% kosztów budowy. Zresztą ważne jest, że tych pieniędzy nie chapnął
worek bez dna - budżet, tylko biedni. Dlatego ja osobiście chętnie dam parę
złotych dziecku myjącemu szybę mojego samochodu, wpłacę na konto finansujące
przeszczep, kupię paczkę mikołajową dla pensjonariusza DD a w durnego pajaca
klikać nie będę, bo droga moich pieniędzy do głodnego dziecka jest długa,
wyboista i pełna zbójców.
Dorrit
>
> Z pozdrowieniami
>
> Paweł
>
>
>
>
|