Data: 2002-07-17 09:00:33
Temat: Re: Klopoty z kuzynka i z jedzeniem (dlugie)
Od: "Bozena" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tez mialam jakis czas temu goscia o zupelnie odmiennym jadlospisie niz moj.
Sama sobie robila te swoje otreby i nne takie. Wcale to nie bylo odchudzanie
sie a po prostu wybor takiej diety. Uwazala ze to jest dla niej zdrowe i
tyle.
Kuzynka o ile w ogole je a nie glodzi sie ,wcale nie musi byc anorektyczka.
Ogolnie wiadomo ze pieczenie,smazenie i potrawy z cukrem nie sa zdrowe.Tak
samo jest z miesem wieprzowym czy wolowym. Widac naczytala sie troche i
teraz chce sie zdrowo odzywiac.
Uwazam wiec ze tak jak napisala juz Rena i Sylwia,mozna przy okazji zwyklych
zakupow kupic serki i drob.
Co do wagi ,sama mam 172/56,nigdy w zyciu sie nie odchudzalam ,rodzice
zawsze mi dogadywali ze jem za malo,bo jestem chuda.A ja jadlam za dwoje.
Moja corka 15 lat dogania mnie juz wzrostem i waga 168/45,tez nie jest
anorektyczka,ma duzy apetyt,choc nie wszystko jej smakuje.Do tego jest
zdrowa,uprawia sport i ani mysli o jakims odchudzaniu sie.
Co do zaburzen hormonalnych kuzynki to moglyby miec zwiazek raczej z
niejedzeniem w ogole niz jedzeniem lekkich potraw.
Pozdrawiam
Bozena
|