i...@w...pl napisał(a): > Oto, jak ja rozumiem przyjazn: ufanie komus, jak samemu sobie (nie jak > siostrze ani Papiezowi). > Dlatego nie ma przyjazni - ani kobiecej, ani zadnej innej To tylko tłumaczy dlaczego zostajesz sama ze sobą. Ulitowania. E.
Zobacz także