Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Date: Wed, 7 May 2008 01:08:58 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 70
Message-ID: <fvqoel$2vv$1@inews.gazeta.pl>
References: <129mrvug1n4y6$.szrn6r1q24mh.dlg@40tude.net>
<fva0mb$dp1$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1jjtewppvla9t$.x2ijbyutzukm.dlg@40tude.net>
<fvckhh$8vg$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1g6h26rt332bi$.1cpso5gw7nung$.dlg@40tude.net>
<fvd4q0$4lf$1@nemesis.news.neostrada.pl> <fvd4q2$rms$1@news.onet.pl>
<fvfpdh$f4k$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<0...@m...googlegroups.com>
<fvl4kt$2k5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<8...@w...googlegroups.com>
<2...@5...googlegroups.com>
<fvmtog$5g7$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1...@3...googlegroups.com>
<fvn275$pge$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<fvnr5a$jb6$4@atlantis.news.neostrada.pl> <fvnvis$dmb$1@inews.gazeta.pl>
<1krn0bca1in6$.1a0dj8cym1ptn.dlg@40tude.net>
<fvqkg5$a03$1@inews.gazeta.pl>
<1...@4...net>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1210115349 3071 212.76.37.190 (6 May 2008 23:09:09 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 6 May 2008 23:09:09 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:401406
Ukryj nagłówki
Ikselka wrote:
>>> Wiesz, dbanie o siebie to dla mnie bardzo szerokie pojęcie, nie
>>> tylko makijaż - choć i tu wolę tylko puder, nieco szminki i dobre
>>> perfumy, a do kiosku nie wychodzę specjalnie, bo najbliższy mam w
>>> mieście, więc raczej idę tam w miarę (niewidocznie) umalowana :-)
>> Po co się malujesz niewidocznie? A perfumy też masz bezzapachowe?
> Siedziałeś obok mnie na spotkaniu (póki nie przyszedł mój mąż ;-P).
> Tak wyglądam codziennie (noooo, ostatnio zaczęłam dodatkowo malowac
> paznokcie, bo mi nudno tak bez zmian ;-P), choć może nie chodzę w
> seksownej sukience non stop, ale nawet dres czy dżinsy mam super (co
> wcale nie znaczy, że zawsze jest to
> zaraztamjakaśfirmówkazgórnejpółki).
> Byłam po całym dniu bez możliwości "zadbania" o siebie, od godziny 6
> rano w drodze, po sprzątaniu grobów, odwiedzinach i sprawach, które
> załatwiałam w Wawie.
> Czy mój wygląd (makijaż lub perfumy) pozostały niezauważone przez
> Ciebie? Chyba nie odebrałeś mnie jako "miss natura"? //używam tego
> określenia w stosunku do kobiet nie dbających o swój wygląd,
> pozostawiających go w każdej(!) sytuacji "jak Bozia dała"// lub
> flejtucha?
Było dość ciemno w kącie, gdzie siedzieliśmy. Wyglądałaś wspaniale.
DopókiTwój mąż nie przyszedł. Potem już się tak nie przyglądałem. :)
>>> No, ale mam wrazenie, że rozmawiamy o oczywistościach, więc...
>>> jałowa ta rozmowa :-)
>> Nie, dlaczego. Wcale nie jest jałowa. Napisałaś, co robisz, żeby
>> jakoś
> Nie jakoś, tylko świetnie :-)
>> wyglądać (fryzjer, grzebień, szminka, puder). A wygląda się po to,
>> żeby ktoś mógł ocenić nasz wizerunek, w tym wypadku chodziłoby o
>> Ciebie.
> Nie. Żebym dobrze się czuła we wlasnym ciele. Inni mają z tego także
> przyjemność, ale to efekt nieco uboczny, choć bardzo dla mnie miły :-)
Czujemy się dobrze we własnym Ciele, jeśli innym czymś możemy zaimponować.
Non stop wysyłamy sygnały dla otoczenia o nas na różne możliwe sposoby.
Czuję się świetnie nago we własnym ciele, kiedy jednak nie patrzą na mnie
postronne osoby.
Nawet jak się tego zaprzesz, to i tak Ciebie tak samo to dotyczy. To żaden
efekt uboczny. To zasadnicza egzystencjonalna sprawa.
>> Piszesz o
>> sobie i swoich poglądach na różne sprawy także po to samo. Oceniasz
>> poglądy innych ludzi również dla tego samego. Wszyscy tak robimy. :)
> Ja nie, bo moje poglądy są z góry skazane na ataki, ponieważ są
> nonkonformistyczne :-)
> Takich ludzi jak ja jest więcej.
> Więc nie mów o mnie "my wszyscy tak robimy", mów o swoich medrcach i o
> sobie :-)
Jakkolwiek to zinterpetujesz, każdy odbierze Cię po swojemu. Każdy wie
swoje. Dajesz im swoje świadectwo o sobie jako materiał do ich
interpretacji. I nic na to nie poradzisz. Najwyżej źle będziesz się z tym
czuła.
Mogłabyś to zmienić, ale musiałabyś wiedzieć, co to jest pokora i jeszcze ją
w sobie odnaleźć. :)
--
pozdrawiam
michał
|