Data: 2010-02-20 13:04:50
Temat: Re: Kochajmy dewocjonalia.
Od: "sweet.graa`l'" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał
>>>> Brat, znam muzułmanów, ponieważ znam siebie.
>>>> A skoro po naszej stronie jest ktoś, kto sprzyja sercem islamowi,
>>>> po tamtej stronie muszą być też tacy humaniści, którzy sprzyjają
>>>> ludziom bez względu na wyznanie. Trzeba ich tylko odnaleźć
>>>> i zawrzeć bardziej realną przyjaźń.:o)
>>>
>>> Gdyby tacy mieli tam coś do gadania, to może byłbym muzułmaninem. Ale
>>> fakt
>>> faktem, że przewagę w tej religii od początku mają tacy co mają diabła.
>>> Powstanie islamu jest wynikiem intryg upadłego archanioła Gabriela,
>>> który
>>> chciał w ten sposób schlebić swojemu bratu prof. Lucyferowi, ukochanemu
>>> aniołowi semickiego Boga.
>> Nie- w żadnym razie- nie. Gabriel zwiastował narodziny Jezusa, wcześniej
>> zwiastował narodziny Jana Chrzciciela, a Mahometowi- dyktował Koran.
>> Gabriel więc przyczynił się do narodzin islamu. Islam- oni są po prostu
>> od nas młodsi. Tacy młodsi bracia. A ściślej- to młodsi bracia żydów.
>> Przecież ich religia jest chyba całkiem zbieżna z żydowską (stąd też taka
>> wrogość). Ukochanym aniołem był Michał- zwyciężył Lucyfera biorąc imię
>> Boga na sztandary.
>> --
>> Serdecznie pozdrawiam
>> Chiron
>
> Przepraszam, a skąd wy to wiecie????????
> MK
===
>>>> Brat, znam muzułmanów, ponieważ znam siebie. :o)
A co do innych historii, to przecież sa takie ludzkie...
zdar
|