Flyer; <ggrj4b$3lo$1@atlantis.news.neostrada.pl> :

> A co mojego autokrytycyzmu - dzisiaj doznałem nagłego przypływu
> informacji z netu, dzięki któremu, a lepiej "z powodu którego", poczułem
> się jak kompletny kretyn, który mógł komuś coś zepsuć miesiąc temu.
> Bywa. Inna sprawa, że tak mi mówi logika, bo podświadomość twierdzi, że
> choć to nielogiczne, to dobrze zrobiłem. ;>

Cały problem polegał na tym, że znajoma miała zazdrosnego partnera -
musiałbym teraz odwalić kawał paranoicznej pracy, czyli napisać znów i
albo przeprosić albo zacząć się tłumaczyć, a skoro już bym napisał,
czego mi robić nie wypada z uwagi na zazdrość partnera, to musiałbym
znów napisać i tłumaczyć dlaczego się tłumaczyłem lub przepraszać za to,
że napisałem przeprosiny, a skoro już bym napisał, czego robić mi nie
wypada z uwagi na zazdrosnego partnera, to znów musiałbym napisać i
tłumaczyć dlaczego tłumaczyłem się z tłumaczenia lub przepraszać za to
że przepraszałem a przepraszanie, a skoro bym napisał ... fuj, azdrość
komplikuje wiele rzeczy. ;>

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/