Data: 2005-03-13 11:40:36
Temat: Re: Kolejna ofiara diety
Od: "Are" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jurek" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d118a9$ncj$1@inews.gazeta.pl...
> czy to nie "zakrotkie" tlumaczenie? Jak ktos sie wyleczyl wbrew
> "autorytetom" to to napewno jest placebo!
Nie wyleczyles sie wbrew "autorytetom", tylko wbrew biochemii i fizjologii.
Dowody masz w postaci ponad tysiaca prospektow prac naukowych, do ktorych
dalem linka. Przegladnij sobie kilka, najlepeije tych co odnosza sie
bezposrednio do tematu. Poczytaj sobie tez cos o tym, jak sie robi badania,
to zobaczysz, ze sporo w tym jest.
ALE - wyleczyles sie calkowicie zgodznie z placebo, wiec sprawa jest jasna.
> To moze z innej beczki, jezeli placebo to (jak piszesz) "...10-15% +
> siega 50% " to nie lepiej zaatapic "oficjalne" leczenie przez placebo.
A widzisz? Jakos "mafia" farmaceutyczno-lekarska nie atakuje placebo, a
stara sie je zbadac i wykorzystac.
> Bo chyba wiesz ze skutecznosc wspolczesnej medycyny (tzw akademickiej)nie
> siega nawet 15%?
Bzdury.
|