Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news-fra1.dfn.de!news0.de.colt.net!blackbush.xlink.net!blackb
ush.de.kpnqwest.net!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online.de!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Kolejne brednie (bylo Re: Kolejne oszczerstwa pod moim adresem (bylo:
Re: INFORMOWANIE a Spam ( bylo Re: ZLO i spuer zlo ))
Date: Thu, 14 Nov 2002 16:56:06 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 202
Message-ID: <3...@c...pl>
References: <anuvem$7ok$1@news2.tpi.pl>
<01d501c26f54$610356e0$c90b62d9@private8o3n26x>
<ao1k6s$fm2$1@news2.tpi.pl> <ao27eg$o0m$1@news.tpi.pl>
<000001c27043$2e6843e0$bdd9fea9@pk> <3...@c...pl>
<X...@1...0.0.1> <3...@c...pl>
<X...@1...0.0.1> <3...@c...pl>
<X...@1...0.0.1> <3...@c...pl>
<a...@b...prasowe.ksi> <3...@c...pl>
<X...@1...0.0.1>
NNTP-Posting-Host: pa169.zgierz.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1037291991 6341 213.77.180.169 (14 Nov 2002 16:39:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 14 Nov 2002 16:39:51 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en,pl
X-Mailer: Mozilla 4.73 [en] (Win98; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:27465
Ukryj nagłówki
"Radosław Tatarczak" wrote:
>
> Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> wrote in <3...@c...pl>:
>
> >Czy oszczerstwem jest pisanie ze kiedys tam ktos wpadl na te grupe bez
> >kindersztuby, bez przedsrtawienia sie, bez jakiegos milego slowa ? -
>
> Coz trafnie okresliles moj pierwszy post, do jakiej zagrodki trafiam? :)
Skoro nie przez Ciebie pisane to i do zadnej zagrodki trafic nie mozesz.
Zalujesz ? :)
> >zaznaczam, cytowany przez autorke list byl jej PIERWSZYM, tu, na grupe.
> >Czy oszczerstwem jest przypomnienie nagonki (sic !!!!!) jaka sobie
> >Panstwo urzadziliscie na Roberta Szymczaka, gdy ten chcial zalozyc
> >newsowa grupe poswiecona telepracy ? - czym wyrzadziliscie Jemu
> >samememu, jak i naszemu srodowisku niepowetowane straty (glownie
> >moralne)
>
> To nie byla nagonka,
To byla regularna nagonka ! Przypomnij wiec sobie co bylo argumentem na
NIE ! Nie bylo to nic zwiazenego z meritum (telepraca) a z tym co dzialo
sie gdzies indziej. I to z uzyciem metod rodem z magla.
Nagonka to przygotowanie do odstrzalu a takie przygotowanie
przeprowadzano !
> news.nowe czytam od kilku lat i wiem, ze RFD poniekad
> sluszne mialo drobne mankamenty formalne.
No to tez wiesz ze to akurat byl "maly pikus" i ze chodzilo o cos
calkiem innego, o zdeprecjonowanie czyjegos pomyslu i co najgorsze
Czlowieka ktory byl sprawie wielce oddany. Dalej, skoros teraz takis
madry to czemus wowczas nie zabral glosu ? Czemu teraz po 2 latach nagle
zes sobie o tym przypomnial. A moze gryzie Cie sumienie, zes popelnil
grzech zaniechania ? ;-)
> Robert uwzglednil wiele, ale
> najazd niektorych z psi na plnng wywolal u mnie lekkie zazenowanie.
A u mnie wywolalo to szok jak mozna zdeptac czyjac inicjatywe. Dziwisz
sie ze obroncy honoru grupy probowali bronic inicjatywy Roberta ? Czemus
wowczas nie zauwazyl ze pierwszym argumentem na NIE bylo tworczosc jak
prosto z magla. "A wiecie, jedna Pani powiedziala ze na pl.soc.inwalidzi
to ..." . To wedlug Ciebie byla rzeczowa dyskusja ? Nie obrazaj mojej
inteligencji (i pamieci) Radku !
> >Czy oszeczerstwem jest ze wpadlo woczas na grupe pare lekko mowiac
> >podejrzanycvh osob z kregu HELL'u, czy nie byla to regularna bojowka
>
> wiem to znani satanisci, ech ja tez chce byc taki i jeszcze Zajdle dostawac
> :)
To idz do diabla ! :)) (tylko nie potraktuj tego jako obrzucanie blotem
czy ze jest to jakies oszczerstwo bo to tylko zart slowny)
> >majaca na celu zdeprecjonowanie pracy oddanych tej grupie ludzi ? .
> >Kolesiow olesiow, nie majacych nic wspolnego ani z ta grupa ani z
> >Telepraca - czy to nie byla jakas wirtualana bojowka ?
>
> Prosze o cytaty :)
Zapraszam do archiwum :) Temat jest OT wiec o coz Ci chodzi. Chcesz
sledztwa to zapraszam do Zgierza i wowczas sobie wspolnoie pogrzebiemy w
histori. Mozesz na wstepie sprawdzic jakie osoby spoza korespondentow
jakos tak nagle wowczas sie pojawily na grupie. Wybacz to Twoj problem
(niepamiec, brak dowodow "na pismie") i nie obarczaj mnie babraniem sie
tym owczesnym szambie, ktore nam Ci wszyscy "goscie" zafundowali.
> >Skad tyle hipokryzji a do tego zacietrzeiwenia, szanowana Pani. My tu
> >podajemy dlon na zgode a Pani PO RAZ KOLEJNY CHCE TU MACIC , JATRZYC ,
> >MIESZAC. Po co to Pani robi ?
>
> Po pierwsze to ja przywolalem tamta sytuacje,
I po kiego grzyba ? - ze spytam jezykiem Twoich rowiesnikow
> po drugie moje lurkanie psi
> przypadlo na nieslawna awanture i wcale nie bylo tak jak piszesz,
Skoros tylko lurkowal to skad mogles wiedziec co pisali wowczas Ci
wszyscy do siebie na priva. Badacz historii powinien siegac tez do
takich materialow :) Poza tym nie wiedziales co dla nas znaczyla
wowczas grupa, jakie bylo nasze, w jej zycie, zaangazowanie (dlatego tez
nie razily Cie brednie wypisywane nt grupy przez mentorow z "nowych
grup") Oceniasz po lebkach a to nie przystoi komus kto mowi ze pisze
prace magisterska :) Nawiazujac do SH powiem zes stal wowczas
obok czarnej dziury i nie wszystko co widziales (czytales) bylo tym co
naprawde sie dzialo ;-) (przypowiesc o kosciach i Panu Bogu byla tu na
grupie cytowana )
> po trzecie zle odczytujesz intencje osob, ktore czasami sie
> z Toba nie zgadzaja.
i vice versa :) Ze nie wspomniec Twoich nie eleganckich (delikatnie
mowiac) polemik z LM. To sie nazywa "przyganial kociol garnkowi" Radku
:) . Ty tez zle odczytywales intencje naszego Dobrego Ducha, co np mnie
sprawialo przykrosc. Uwierzysz ?
To jest fakt, ale i wiele (wiekszosc) osob czyni dokladnie tak samo !
Ba nawet czesciej niz ja. Ba nawet nasz Zbig ! ;-) . Wierz mi, od
zarania dziejow grupy musialem ludziskom tlumaczyc o co tamtemu drugiemu
chodzilo. Stad wlasnie wiem, ze czesciej inni maja problem z SWK (o czym
za
chwile) niz ja.
Nazywam to : Syndromem Wirtualnego Korespondowania, na ktory nie mam,
jak na razie recepty (czas jakis temu wspominalem o tym) . I Ty temu
syndoromowi podlegasz i kazdy inny. Inna sprawa jest gdy reakcja na
(domniemany) atak zmienia sie w atak rzeczywisty. Do tego gdy dzieje sie
na oczach publiki ktora z pewnym opoznieniem czyta taka korespondencje i
.... jak "Filip z konopii" wyskakuje ze swoja ocena. Bliski temu jest
syndrom "kibica" i nie stosowanie do zasad kibicowania. W tych wypadkach
, rozlozenie racji (prawdy) na atomy, jest jeszcze bardziej
skomplikowane.
> >To ze, jak piszesz Pani :
>
> >to nie oznacza jeszcze ze wpasowujesz sie Pani w glebie problemow ludzi
> >ktorzy tu na tej grupie pisza o podobnych sprawach. Bo wcale, dzieki
> >takim jak Pani, nie jestesmy Tacy Sami. I widzisz teraz MJ, dlaczego
>
> Apelowalem o zgode, o pogodzenie sie z JC, tak teraz Andrzeju prosze, nie
> oceniaj czy ktos zasluguje na miano "niewpasujacych sie w glebie
> problemow", to nie jest aukcja, kto lepiej zna ON.
Czy rzeczywiscie nie mam prawa do takich ocen ? No chyba zartujesz ? A
co oznacza ze " w te klocki to my sami jestesmy najlepsi" ? Tzn ze nie
mam prawa do ocen jak nas sie traktuje, jaka jest wiedza ludzi nie
majacych , jak my, takich czy innych problemow. Radku, ja sam, mimo
wielkiego doswiadczenia w "byciu popapranym" nie odwazylbym sie madrzyc
w sprawach innych, niz moja, niemocy. Ja tez wowczas jestem "nie
wpasowany w glebie problemow". Ha, nawet jako niby chorujacy na te sama
chorobe mozemy sie nie wpasowywac. Mysle ze chcesz sobie tylko pogadac
ze mna, niz bys rzeczywiscie tego zjawiska nie dostrzegal.
> >nazwa Tacy Sami w ogole nie pasowala i nie pasuje do tego co dzieje sie
> >wokol nas. Madralinscy ZAWSZE beda lepiej od nas wiedziec co nam
> >potrzeba i jak nam pomagac.
>
> Czemu zawsze musimy ustawiac innych (zdrowych) w opozycji do ON?
Nie musimy. Oni sa w to nasze zycie tak wpasowani, z natury rzeczy, po
prostu dlatego ze sa inni. I wielka w tym nasza praca by ich tego
wszystkiego nauczyc. To zaden dla nich dyshonor czy z naszej strony
kpina - to naturalna kolej rzeczy.
http://samisobie.clan.pl/GER/onger.htm
" Być pelnosprawnym to tak naprawdę żadna (nasza) zasługa , to dar (od
Boga ) , który każdemu z nas, o każdym czasie może być odebrany.
Pozwólmy więc niepełnosprawnym i członkom ich rodzin, w jak najbardziej
naturalny sposób, włączyć się w nasze życie. Chcielibyśmy dać im pewność
, że jesteśmy jednością."
:) Przeczytales uwaznie ? "...POZWOLMY.. "
To my mamy sie wlaczac a nie oni maja nas wlaczac.
Widzisz te subtelna roznice
> Ja chce zerwac z opinia o zgorzknialym inwalidzie,
Nie da sie ! Jestesmy zgorzkniali i pelni egoizmu. Nasze kalectwo jest
naszym "pepkiem swiata". Przypomnij sobie cos napisal gdy Mirek pytal o
Twoje prace w SISON. To wlasnie to ! Oczywiscie nikt nie ma o to do
Ciebie pretensji. Wiesz to bo nie dalej jak 2 dni temu dokladnie to samo
pisalem Ci na priva. Tak ze widzisz, swiat nie jest taki prosty a tym
bardziej ani bialy ani czarny. Ba, obawiam sie ze 256 odcieni szarosci
to za malo by go opisywac;-)
> ktory wrogo odnosi sie do kazdej krytyki.
Mysle ze nikt nie jest, z zasady, wrogo nastawiony. Wrogosc pojawia sie,
w naszym wypadku, wlasnie przez SWK, przyznam ze znacznie czesciej niz u
innych. Czesciowo wytlumaczyl to Zbig. Do tego nalezy dolozyc nasza
nadambicjonalnosc i to zbyt szeroko (a wlasciwie zbyt nagle) szeroko
otwarte okno na swiat. Jakze latwo sie wowczas zachlysnac ( zachlystuje
wielu), "dohipertlenowac" ( i za bardzo dotlenia wielu).
A z tego, jak wiemy, tylko zawrot glowy ...
> Naprawde mozemy dyskutowac, klocic sie, bez wzajemnej nienawisci,
Czyzbys zacytowanie przeze mnie "wybaczamy i prosimy o wybaczenie",
odbieral jako glos nienawisci i braku poszanowania wlasnej odrebnosci ?
> zeby doszlo do zgody to podejscie musi wygrac. Oj zaczynam robic za
> sumienie i moralnosc, czas wiec konczyc :)
Masz racje, kazania (w znaczeniu tradycyjnym) nie dla Ciebie ;-)
> nic osobistego
Nnnno, moze troszeczke, skoros ten kij w mrowisko wlozyl :)
pozdrawiam
A.A.
|