Pewnego dnia pp napisał(a) w wiadomości <news:dtg5j8$g6t$2@inews.gazeta.pl>
takie słowa:

>> Jak to nie? W kolejnych wyborach Polacy pokazują, że nie chcą mieć u
>> siebie
>> kapitalizmu rodem z XIX-wiecznej Ameryki.
>
> nie, co 4 lata jest to samo kolego sympatyczny, raz w te raz w te, i tak w
> kolko.

To samo = niechęć do wycofywania się państwa z gospodarki.

> A tak w ogole to skad Ty ten XIX wieczny kapitalizm wziales? I na czym on
> polega? Ze panstwo nie zabiera mi 3/4 dochodu aby rozdystrybuuowac go na
> komitety wsparcia, fundusze, srudnusze, itp??? To wg Ciebie jest XIX wieczny
> kapitalizm?

Gdybyś się tak nie podniecał ;) zrozumiałbyś łatwo o co mi chodzi. Polacy
nie chcą mieć u siebie kapitalizmu rodem z XIX-wiecznej Ameryki czyli
kapitalizmu z dużo mniejszą rolą państwa niż to ma miejsce obecnie.

> Eeeee a moze lud sie pauperyzuje bo glupieje? Albo czesc ludu jest po prostu
> "glupia", czyli niedouczona, niewyksztalcona, nie rozumiejaca postawowych
> mechanizmow spolecznych, gospodarczych?

Więc należy 'lud' edukować. Najlepszą edukacją polityczną jest uczestnictwo
w życiu publicznym, na wszystkich możliwych poziomach - w ten sposób
wracamy do punktu wyjścia. Państwo jako mercedes, to państwo, które
podtrzymuje niewiedzę ludzi.

To jest trochę tak: 'lud' w wielu sprawach nie jest kompetentny, ale zwykle
ma tego świadomość. Elity z kolei - gdy są niekompetentne - to zazwyczaj
nie zauważają tego. W dodatku zafiksowani w swoich jedynie_słusznych
poglądach 'elitowcy' mają dość regularną skłonność do tracenia kontaktu ze
zdrowym rozsądkiem, przyjmowania postawy misyjno-protekcjonalnej, co w
skrajnych wypadkach prowadzi do szaleństwa. Na takiej drodze znalazł się
ostatnio np. nasz Wielki Jarosław K. (nie wspominając już o Wodnym
Zbigniewie, który już granicę szaleństwa przekroczył;). 'Ludowi' - choć
popełnia wiele błędów - taka przypadłość zdarza się dużo, dużo rzadziej.

Amnesiak