Data: 2002-01-21 22:32:25
Temat: Re: Kolor ścian.
Od: "evi" <e...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> | Nie boj sie zywych kolorow
> >>>>>>>>>>>>>>>
> no właśnie tak sobie myślę. Ale czy pomieszczenie się zanadto nie ściemni?
Bez obaw. Ja na przyklad mam w domu taki eksperyment: sciany pokoju do pracy
pomalowane na jasna szarosc (10% czarnego barwnika), z ciemniejsza
przecierka nalozona na taki podklad. Wszystkie katy pomieszczenia plus
laczenia scian z podloga i sufitem zostaly przetarte ponownie i sa nieco
przyciemnione. Do tego czarna polkowa szafka na jedna sciane, czarne biurka
pod komputery oraz duza ilosc srebrzystych, metalowych elementow (pudelka,
przyborniki etc.). Wszystko oswietlone halogenowymi lampkami - wyglada
swietnie.
Napewno "skrzynka pelna pomaranczy" (swietna nazwa :) jest przytulna w duzo
bardziej konwencjonalny sposob, ja jednak pozostaje pod urokiem moich
metalicznych szarosci. Niedlugo kupie nowe mieszkanie - pracownie (jestem
grafikiem) tez urzadze "na Matrixa", ale pomarancze i brzoskwinie - napewno
beda w sypialni...
W kazdym razie polecam kolory, bo naprawde w prosty sposob - zwyczajnie
malujac sciany - mozna stworzyc niepowtarzalne i niezwykle pomieszczenie. Z
bialymi, zimno-szpitalnymi scianami precz! ;)
pozdrawiam
evi
|