Data: 2006-08-21 09:12:50
Temat: Re: Kompleks malego penisa
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 21 Aug 2006 08:26:37 +0200, Kira napisał(a):
> Tak się z ciekawości zapytam- masz pochwę?... Bo ja mam ;)
> i może akurat miałam szczęście że moi faceci nie mieli jak
> dotej pory fiutów z żelaza, bo żadnego bólu to mi to nigdy
> nie wywoływało.
No to gratuluję :)
> Oczywiście że nie, ale pitolenie że nie mają one żadnego
> znaczenia to właśnie- pitolenie.
A kto niby pitoli, że _żadnego_ ? Jeśli ja to pokaż gdzie.
> W skrajnym przypadku,
> bardziej boli tyłek od jego miednicy, niż czuć w ogóle
> że się cośtam w środku ma.
No to jednak porządne dildo jest bezkonkurencyjne - żaden facet nie
dorówna. A może inżynieria genetyczna stworzy faceta z byczym penisem? ;)
Czy istnieją optymalne wymiary penisa dla konkretnych rozmiarów pochwy?
Czy jednak im mniejsza pochwa i im większy penis tym lepiej?
> Może cię to zaskoczy
> I może zaskoczę cię ponownie
Hehe... to brzmi jak wykład dla prawiczka :)
Oczywiście, że kobiety potrzebują klasycznego rżnięcia tylko z reguły mają
go w nadmiarze, a brak im właśnie finezji faceta w grze wstępnej. Często
też facet kończy zanim kobieta się do końca rozbudzi. Często też facet w
ogóle nie interesuje się czy kobieta miała orgazm.
> Kiedyś taki kawał
> nawet kursował:
>
> Para w łóżku, kochanek delikatny, subtelny, czuły. W którymś
> momencie równie czule pyta swojej kochanki:
> - najdroższa, o czym teraz marzysz?
> - żeby ci słoń na tyłek nadepnął...
>
> I to wbrew pozorom nie jest żadna przesada.
Sądzę, że boisz się nazwać pewne rzeczy po imieniu, a chodzi ci również o
dominację faceta w seksie, którą większość kobiet uwielbia. Pisałem już o
tym co nieco w wątku: 'Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę?'
--
Immon
|