Data: 2002-10-29 11:27:36
Temat: Re: Kompromisy?
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie godzisz się na moje zdanie? To postępuj zgodnie z własnym (ja się
> dostosuję) ale wtedy odpowiedzialność ponosisz wyłącznie Ty - tak jak
> *wyłącznie* ja ponoszę odpowiedzialność gdy postąpisz zgodnie z moim
> zdaniem.
No, cóż, dla mnie to wygląda na zwykłą walkę o władzę. Nie jest istotne
rozwiązanie problemu czy dojście do porozumienia, ale kto postawi na swoim,
kto "wygra".
Szczególnie zastanawia mnie, co widzisz zabawnego w tym, że osoba, dla
której wybór jak najlepszego rozwiązania jest ważniejszy od osobistej
ambicji - "wali tyłkiem o lód".
--
Małgosia
|