> Czekaj, czekaj ... tragedią jest niespodziewana ciąża (jak ludzie nie są
na
> nią gotowi i jej nie planują) to jestem w stanie zrozumieć

Jak ktoś nie chce to jest na to sposób.

(pewnie po jakimś
> czasie im ta "tragedia" przejdzie i przerodzi się w niesamowitą radość ...
> albo ... zdecydują się na zabieg czy oddanie dziecka).

Już minęło trochę czasu i myślałam, że zacznie się cieszyć, ale ciągle
narzeka. A na zabieg - nie wiem. Moja koleżanka, po Jej narzekaniach
podsunęła jej to rozwiązanie. zobaczymy. Dobrze, że to nie moja koleżanka,
bo ja bym nie potrafiła zrozumieć takiego podejścia delikatnie mówiąc.

> Ale "tragedia" bo _wolą_ dobry sprzęt ???
> Tego nie rozumiem - to nie można mieć i dziecka i dobrego sprzętu ?

Nie wiem, ale chodziło chyba o to, że najpierw muszą mieć super sprzęt itp,
a to są wydatki ktore widocznie przy dziecku nie dadzą się zrealizować.

> (I to by wyjaśniało dlaczego ja nie mam dziecka :-)))

Może powinnaś się pozbyć tego sprzętu to wtedy będzie dziecko ;))))))

Pozdrawiam
Ania