Data: 2002-07-16 09:18:00
Temat: Re: Komputer a ciąża
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Może po prostu źle sie czuje a partner nie okazał się taki
odpowiedzialny
> jak być powinien ... i to wszytsko razem wzięte (+ niechęć do dziecka w
tym
> momencie) potęguje to uczucie.
Jej TŻ faktycznie też nie jest zachwycony. Z jednej strony rozumiem, że nie
w porę itd., ale jak sobie pomyślę, że tyle kobiet chce mieć dzieci, a nie
może to strasznie męczy mnie taka niesprawiedliwość losu.
> Gdyby była mocno przekonana do takiego rozwiązania sprawy - to już by to
> zrobiła.
Możliwe.
> A ja rozumiem. I nie oceniam - każdy sam decyduje i sam się później z
> konsekwencjami swojej decyzji zmaga.
Oczywiście, że sam się zmaga i staram się nie oceniać, ale czasem mnie takie
rzeczy wkurzają, bo podchodzę do tego zbyt emocjonalnie (czasami).
> > Nie wiem, ale chodziło chyba o to, że najpierw muszą mieć super sprzęt
> itp,
> > a to są wydatki ktore widocznie przy dziecku nie dadzą się zrealizować.
>
> Ok - teraz zrozumiałam ;-)
Nie wiem czy dokładnie tak to wygląda, bo to nie moja znajoma. To było
jakimś tam dla nich argumentem, poza tym, że się po prostu nie ucieszyli i
chyba ciągle nie są zadowoleni.
> > Może powinnaś się pozbyć tego sprzętu to wtedy będzie dziecko ;))))))
>
> Zaraz zacznę wyrzucać sprzęt przez okno ;-)))
Może po prostu wynieś to ktoś skorzysta ;)))))))))
Pozdrawiam serdecznie
Ania
|