Data: 2010-02-01 22:21:14
Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Robakks" <R...@i...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Chiron" <e...@o...eu>
news:hk7j82$lta$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hk647i$9ul$1@inews.gazeta.pl...
> <ciach>
>> Pamiętam, gdy ktoś kiedyś napisał do mnie takie słowa jak Ty
>> do Maćka "nie zdałeś testu Turniga".
>> "Czego on ode mnie chce?" - pomyślałem wtedy i "Co ma piernik
>> do wiatraka?".
>> Dzisiaj, gdy moje poglądy już się skrystalizowały dokładnie WIEM
>> o co chodzi. Człowiek OSOBA żyje w 3 sWerach równocześnie:
>> świat słowa, świat uczuć i świat podniet seksualnych.
> Robakksie- dla mnie to tylko jedna z wielu klasyfikacji. Freudyści do dziś
określają właściwie
> jako jedyną energię seksualną (popęd do śmierci, zaspokajania głodu, różnych
przyjemności- to też
> ta energia). Można i tak. To wszystko to tylko modele rzeczywistości. "Wszystko to
energia"- to
> jakoś mnie najbardziej podchodzi. Jednak jeśli chodzi o test Turinga- to jednak nic
tu nie mają do
> rzeczy mniej lub bardziej skrystalizowane poglądy- a tylko to, czy jesteśmy ludźmi.
Ludźmi- czyli-
> zmieniając trochę Twoją klasyfikiację- mamy ciało, emocje oraz ducha.
>
>
>> Komputery nie mają ani uczuć ani popędów i chuci, lecz tych
>> zwierzących atawizmów nie widać w przestrzeni słowa - nie ma
>> więc co zaburzać logiki słowa i czystości przekazu informacyjnego, ale...
>> ale?
>> ale komputer może nauczyć się werbalnego szarpania za jaja
>> i nowomowy bez treści, bez sensu i pełnej samozaprzeczaeń,
>> powtarzając zasłyszane teksty typu "siem wczófam i przeżywam"
>> co dla zwierzątek emocjonalnych wczuwających się w słowo pisane
>> będzie "dowodem" że nie rozmawiają z maszyną lecz z podobnym
>> sobie ogniwem ewolucji. Czy komputer będzie rechotał świadomy,
>> że udało mu się ogłupić niemądrego? hehe
>> Będzie rechotał gdy będzie miał moduł rechotu.
>> Czujesz to Chironie jak maszyny zrobią Cię w konia, ani się
>> obejrzysz? ;D
> Dastin Hoffman opisywał, że jak uczył się do roli "Rain Man'a"- przychodził do
prawdziwego "Rain
> Man'a". Polubił go, chciał mu coś dać, nauczyć. Rain Man spytał, dlaczego- Hoffman
mu to jakoś
> starał się wytłumaczyć (co znaczy lubić, czuć sympatię, etc). Rain Man postanowił
więc coś zrobić
> dla Hoffmana- i nauczył się śmiać. W czym problem? Do tej pory nie uśmiechał się.
Nie wiedział, po
> co to się robi. Hoffman śmiał się często, starał się mu przekazać- po co. Rain Man
wyuczył się
> więc tego- starając się śmiać w momentach w których śmieli się inni- tak, jak to
zapamiętał.
> Rozumiesz? Nie śmiał się tak, jak inni- bo odczuwają taką chęć. Nauczył się, kiedy
i jak się
> śmiać. To przykre- ale nawet czegoś takiego nie da się nauczyć robota.
> Piszesz o przekazie informacyjnym- jako o czymś, co powinno być czyste, nie
zaburzone emocjami.
> Ale cóż to za przekaz? Owszem- mozna przekazać w ten sposób regułki matematyczne-
ale jak chcesz
> przekazać piękno kobiety widzianej oczyma zakochanego w niej mężczyzny?
> Jak ja odbieram Twoje postępowanie? Dualnie. Jakbyś się jeszcze nie opowiedział. Z
jednej strony
> szarpiesz się za jaja i pieniaczysz- nie dopuszczając do świadomości nawet
możliwości takiej, że
> matematyka to abstrakcyjny wymysł ludzkiego intelektu- może nawet kwintesencja
intelektu-
> ale_tylko_ułomnego_intelektu. Już w różny sposób definiowano pojęcia matematyczne-
poprzez zmiany
> aksjomatów- w zależności od potrzeb ludzkich, czyli od fizyki. Twoje podejście do
pewnych pojęć
> pierwotnych też na mnie nie sprawia wrażenia bardzo oryginalnego- pisałem Ci o
czeskim matematyku,
> którego prace były kiedyś u nas popularyzowane. Z jego matematyki wynikało, że 2 +
2 = 3,999 albo
> 4,00001. OK. Dla mnie w porządku. Dla mnie- w tym wszystkim mieści się też Twoje
pojmowanie
> aksjomatów. Tylko dlaczego tak o nie walczysz z każdym? Dlaczego wkładasz w to tyle
energii? Co
> tak naprawdę Ci to robi?
> Na drugim biegunie jest Robakks, który pisze o tym, żeby ludzie się kochali, byli
dla siebie mili,
> uprzejmi, robi coś w tym kierunku - i jest w konflikcie z Robakksem-
antyalefitą:-).
>
>> . . .
>> Wiesz kiedy zdasz test Turniga?
>> Aby go zdać musisz w pierwszej kolejności zrozumieć różnicę
>> pomiędzy Człowiekiem a zwierzęciem, wszak komputer to
>> mechaniczny zwierz - ja wirus: niby nieżywy, a żywy programem. ;)
> Mam psa. On doskonale wie, kiedy jestem wesoły, kiedy smutny. Nawet nie musi mnie w
tym celu
> widzieć. Ba! Ja mogę być daleko. On wie. Robakksie- co Twój komputer wie o
Tobie?:-)
>
>
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Przykro mi, ale nie zdałeś testu Turinga.
Człowiek to nie tylko emocje...
Czymś różni się od zwierząt - w tym komputerów, nie rozumiejących
danych, które przetwarzają.
Danych - czujesz to?
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
|