Data: 2005-12-20 11:43:08
Temat: Re: Komu karta parkingowa?
Od: Michal 'Orr' Daszkowski <m...@u...idn.org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A więc stało się! ;-) Dnia Mon, 19 Dec 2005 14:02:27 +0100,
osoba podpisująca się: kubus <j...@p...onet.pl>,
w artykule: <l...@4...com> napisała:
> On Mon, 19 Dec 2005 11:35:41 +0100, "Adam Pietrasiewicz"
> <a...@p...com> wrote:
>
> >
> >A kto mia?by to sprawdza?? I JAK?
> >
> >Ochotnicze Trójki Obywatelskie? Czy jak?
>
> Weryfikacja bylaby bez sensu. Najlepiej byloby nie tworzyc przywilejow
> parkingowych, skoro i tak sa nagminnie naruszane i nieegzekwowane.
> Niepelnosprawni, ale te? pelnosprawni, mieliby mniej powodow do
> frustracji.
Ty tak poważnie?
Bo na tej zasadzie to można nie budować podjazdów, nie przystosowywać
budynków albo nawet nie produkować wózków inwalidzkich, bo i tak nigdy
w pełni nie zastąpią zdrowych nóg/innych narządów!
To, że przywileje parkingowe są nagminnie naruszane nie znaczy, że nie
powinno ich być.
A ich przestrzeganie znacząco by się poprawiło, gdyby zostały
wprowadzone (i były egzekwowane!) przepisy pozwalające na odholowywanie
pojazdów bez uprawnień, które parkują na takich miejscach. Z tego,
co wiem, na zachód od Odry to sie całkiem dobrze sprawdza. :>
Pozdrawiam
Orr
|