Data: 2017-09-30 21:59:19
Temat: Re: Koniec "wolności" w polskim internecie?
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 30 września 2017 18:29:22 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> XL pisze:
> > <j...@o...pl> wrote:
> >> W dniu piątek, 29 września 2017 23:26:30 UTC+2 użytkownik XL
> >> napisał:
> >>> <j...@o...pl> wrote:
>
> >>>> wiele, ikselkus, bardzo wiele dane mi było odczuć. także spoza
> >>>> skali człowieczej; stad wiele wiem.
>
> >>> Miłość matczyna przekracza te skalę - i tylko ona. Tzn. MOŻE
> >>> przekraczać w niektórych przypadkach. To, co matka potrafi
> >>> zrobić dla dziecka, może być AŻ zwierzęce - i właśnie to
> >>> przekracza ludzką skalę...
>
> >> nie, iksekus. to, co moze zrobic matka, nie wiem. wiem tylko jak
> >> begraniczna jest jej milosc.
>
> > Miarą miłości jest zdolność do poświęcenia swojego bytu dla dziecka
> > i do ataku w obronie dziecka.
>
> Jest miarą bezmyślnego uzależnienia. Cóż z tego, że poświęcisz swoje
> życie w obronie dziecka skoro ono pozostawione bez opieki i tak zginie?
>
>
> >> odnoszenie tego do zwierzat jest nieuprawnione;
>
> > Jak najbardziej uprawnione - vide wyżej.
>
> Przyznajesz więc sama, że jako kobieta nie wyrosłaś jeszcze ze świata
> zwierząt i myślisz macicą...
>
>
> >> to tylko ty (wy) tak mozecie uwazac; u dzikich zwierzat jest
> >> calkiem inaczej; tam nie mysli, sa tylko odruchy, calkowicie
> >> instynkstowne.
>
> > Człowiek nie zatracił wszystkich zwierzęcych instynktów i odruchów -
> > wystarczy spojrzeć na zachowania ludzi w sytuacjach zbiorowego
> > zagrożenia życia. A najbardziej widać to wtedy u matek - tzn. w ich
> > zachowaniach.
>
> Kobiety są uzależnione od dzieci i tego samego oczekują od dzieci. Nie
> potraficie spuścić dziecka z uwięzi zaborczej matczynej "miłości".
jakkolwiek Leo, malo kiedy sie z toba zgadzam,
to jednak duzo prawdy w tym twoim stwierdzeniu pobrzmiewa.
kobiety-matki jakby nie chca dac synowi zwlaszcza aby byl taki,
jakim chcialby byc; maja do tego swoje wlasne, wladcze zdanie.
kobiety zazwyczaj nie rozumieja; zapatruja sie na to, jakby wedlug
ich zdania najlepsze bylo zycie dla syna.
pozdrawiam,
jacek
|