Data: 2011-02-19 23:31:08
Temat: Re: Konieczność cierpienia
Od: Ja <7...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zdumiony napisał(a):
> U�ytkownik "Ja" <7...@m...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:44b04765-d4aa-4a65-a28f-a64ad8b0fd91@o30g2000pr
a.googlegroups.com...
> > A wszystko ma standar modyfikowany chemicznie. Wystarczy por�wna�
> > truskawk� z dzia�ki, kt�ra jest s�odka bez cukru, a te standaryzowane
> > truskawki ,gdzie s�odzisz i s�odzisz i nie mo�na zabi� cierpiego smaku.
>
> Ja na przyk�ad dawno nie jad�em dobrej rzodkiewki, jedynie kie�ki od niej
> majďż˝ jeszcze smak
Ja kiedyś jadłem truskawki bezpośrednio, a teraz nie jestem w stanie
wziąść do pyska ,bo mnie ciarki przechodzą. Tak więc jak kupuje
truskawki to zaraz je wbijam w szklankę i kotłuje z cukrem, na miazgę
i taki koktajl wychodzi cukrowo-cholera wie. A jak ostatnia ugryzłem
truskawkę to myślałem że smakują jak jabłka, bo smakowała jak jabłka.
Tak samo ciotka mi zupy ostatnio nagotowała domowej i nie zdążyłem
zjeść bo się popsuła. A jak kupiłem w sklepie gotową zupę, to od
miesiąca stoi otwarta i się nie popsuła-bo to nie zupa tylko chemia.
|