Strona główna Grupy pl.misc.dieta Korzysci zdrowotne z DO

Grupy

Szukaj w grupach

 

Korzysci zdrowotne z DO

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-03-22 16:26:21

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Tomasz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Akurat ja nie znam ludzi ktorzy przeszli na DO z powodu tuszy.
Znam kiloro ludzi którzy stosuję ta diete od 5 lat i to z calą rodziną i nie
zamierzaja jej rzucić. Gdyby było tak jak Ty mówisz to by ich przez te 5 lat
powykręcało, a jednak gdy z nimi rozmawiam to nie wyobrazaja sobie zycia
inaczej.
Dlaczego????


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-03-22 17:31:41

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Akurat ja nie znam ludzi ktorzy przeszli na DO z powodu tuszy.
> Znam kiloro ludzi którzy stosuję ta diete od 5 lat i to z calą rodziną i
nie
> zamierzaja jej rzucić. Gdyby było tak jak Ty mówisz to by ich przez te 5
lat
> powykręcało, a jednak gdy z nimi rozmawiam to nie wyobrazaja sobie zycia

Dlaczego miało by ich powykręcać? Nic takiego nie napisałem.
Znam kilkoro ludzi, którzy od więcej niż 5 lat piją alkohol i to czasem z
całą rodziną i nie zamierzają przestać. Też ich nie powykręcało. Gdy z nimi
rozmawiam, nie wyobrażają sobie życia bez alkoholu.
Sa też rodziny lubiące: wegetarianizm, sadomasochizm, komunizm, radio
Maryja. Wszyscy nie zamierzają tego rzucić i nie wyobrażają sobie życia
inaczej.

> inaczej.
> Dlaczego????

Dlatego, że brak pewnych objawów nie swiadczy o nieszkodliwości pewnych
działań. Ponadto nie przeprowadziłeś badań z drugą kontrolną grupą pięciu
rodzin, która prawidłowo się odzywiała przez pięć lat i nie poznałeś ich
opinii ani nie masz wyników badań obu grup rodzin.

Jednym słowem Twoja opinia o tych 5 rodzina nie przedstawia absolutnie
ŻADNEJ wartości naukowej (tylko ciekawą subiektywną opinię), w
przeciwieństwie do tysięcy wyników empirycznych badań o prawidłowym
odżywianiu.

Na rozumowaniu podobnym do przedstawionego w ww poscie przez Ciebie opierają
się specjaliści marketingu pracujący dla firm sprzedających "cudowne" leki,
środki odchudzające, alkohol, papierosy itp.
--
Jan Werbiński +48 68 3630000 +48 606269777
j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-03-23 12:14:55

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:a7fhsg$obf$1@news.tpi.pl...
> > > Nie probowalem diety optymalnej i wybilem ją mamie z głowy.
> >
> > Otóż to. Nie próbowałeś, ale wiesz... a ciekawe dlaczego Twoja mama
> chciała
> > przejść na tą dietę, bo chyba nie z próżności... ;)
>
> Nie muszę skakać w ogien aby sie przekonac o tym ze parzy.
> Ilosc weglowodanow oraz tluszczu w tej diecie jest sprzeczna z wszelkimi
> naukami o zywieniu. To ze komus to pomoglo to moze i dobrze, ale to nie
> znaczy ze ta dieta jest zdrowa. Jest _mniej_ niezdrowa od bycia otyłym. To
> dobrze, ze ja wymyslono bo niektorzy pozyja pare lat dluzej ale nalezy
> zrozumiec ze jest to dieta dla osob naprawde zdesperowanych,

Wypowiadasz się jak ekspert od wszystkich diet kwalifikując tonem znawcy kto
z jakiej diety powinien korzystać.

ktorzy nie
> wiedza, nie potrafia i przede wszsytkim NIE CHCE IM SIE zmienic sposobu
> zycia (jedzenia, ruchu, higieny). Dla tych osob lepiej jest troche
zniszczyc
> zdrowie dieta optymalna niz umrzec na zawal lub zyc w depresji z powodu
> odrzucenia spolecznego.

Proponuję Ci lekturę bardzo dobrej książki napisanej przez dwóch niemieckich
doktorów. Prawdziwych, utytułowanych ekspertów medycznych, znawców biochemii
i żywienia, weteranów w tej dziedzinie, oni Ci wiele wyjaśnią (jeśli
zechcesz sięgnąć po tę książkę) - "Życie bez pieczywa" Christian B. Allan,
Wolfgang Lutz ;

> Moja mama nie ma pojecia o zdrowym zywieniu

Ty niestety również nie masz pojęcia... :(((

i slucha nawiedzonych i
> obrzydliwie grubych bojacych sie ruchu kolezanek które przeczytaly jakas
> ksiazke i doznaly "olsnienia".

A może one nie boją się ruchu, tylko mają schorowane i bardzo bolące stawy,
panie ekspercie ? ;) W takich sytuacjach ruch jedynie pogarsza stan stawów,
panie ekspercie... ;)

Gdyby moja mama nie miala slabosci do
> slodyczy wieczorem to na co byla by jej potrzebna taka dieta? Mowie jej:
> odstaw ciasto, zjedz tylko kawalek i to rano a nie wieczorem" a ona mi o
> diecie optymalnej. Idiotyzm.

W tym ustępie się z Tobą zgadzam. Słodycze to niebezpieczny dla zdrowia
nałóg i dobrze robisz, że Mamie słodycze odradzasz. Jeśli jest to jednak
ciasto optymalne, osobie żywiącej się konsekwentnie w sposób optymalny,
takie ciasto nie szkodzi i może być jedzone o każdej porze dnia, a nawet
nocy, pora nie ma znaczenia. Ważna jest proporcja naszego słynnego BTW.

To cukier zabija, nie tłuszcz!

> Gdybym miał przyjmować 0,4 g węglowodanów na kg ciała (to bym sie dość
podle
> czuł.

Poprawka: nie wnoś zamętu - 0,8 g węglowodanów na kg wagi należnej.
Każdy na odwyku na początku się czuje podle... ;)
tak to już jest z tymi uzależnieniami.

Najmniejsza ilosc jaka spozylem w ciagu dnia to okolo 0,7 g/kg i ledwo
> wytrzymalem bez kawy. Apatia, brak energii, obniżona aktywność umysłowa.

Spadek ciśnienia krwi też robi swoje.

> Używanie tłuszczu jako głównego źródła energii wymaga znacznie większej
> ilości tlenu. Przy wysiłku układ oddechowy i krążenia moze dać pewną
> skonczoną ilość tlenu. Może ona wystarczyć do spalenia weglowodanow ale
nie
> do tluszczu. Zatem spada wydolnosc organizmu.

Tkwisz niestety, w absolutnym błędzie.

Uzytkownicy DO o tym nie
> wiedza, bo to czesto spaslaki nie uprawiajace zadnego sportu - co najwyzej
> spacery.

I przestań w końcu używać takich obraźliwych epitetów. Geny odziedziczyłeś
po swoich rodzicach i akurat robisz wszystko, by stać się także takim
spaślakiem.
Pomyśl logicznie: Twoja Mama stała się otyła NIE NA DIECIE OPTYMALNEJ, czyli
na diecie dotychczasowej. Jeśli chce schudnąć i zdrowieć to słusznie doszła
do wniosku, że musi ZMIENIĆ radykalnie sposób żywienia, który przecież ją do
takiej właśnie sytuacji doprowadził.

Nic dziwnego, ze maja problemy z nadwaga i uciekaja sie do desperac
> kich sposobow zamiast zmienic swoj sposob życia.

Każesz Mamie biegać po parku, lesie, górach, a może jeszcze zaciągniesz Ją
na siłownię ;)? Jak Ty sobie wyobrażasz zmianę sposobu życia swojej Mamy?

> To jest tak oczywiste, ze nie rozumiem dlaczego to musze tlumaczyc.
> Tluszcz - wystarczy 50 g / dzien wiekszosc nienasycone omega 3 i troche 6,

Jaaasne i będziesz "Alfa i Omega"... ;)

> bialko dla facetow to 100-150 gr/ dzien, reszta to weglowodany najlepiej
> zlozone podawane glownie rano.

Janie, żyjesz w starej epoce... ;) idzie nowe... ;)
czas zrewidować poglądy...bo się obudzisz z ręką w nocniku... ;)
... i nagle doznasz olśnienia, że mocz to lekarstwo ;)))))

A zeby schudnac to wystarczy MNIEJ kalorii o
> odpowiednich porach w odpowiednich ilosciach, odpowiedniego rodzaju, oraz
> cwiczenia, spacery itp.

Taak, najlepsze te "ćwiczenia" z dźwiganiem obfitych i ciężkich zakupów
dla synusia ;)))
Twojej Mamie zapewne oprócz chudnięcia potrzebne jest także, a może
nawet przede wszystkim zdrowie. Zresztą Tobie także bardziej się przyda
zdrowa Mama, niż chora...

Jeszcze raz polecam w/w książkę.

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-03-24 06:12:17

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Wypowiadasz się jak ekspert od wszystkich diet kwalifikując tonem znawcy
kto
> z jakiej diety powinien korzystać.

Wypowiadalem sie tylko na temat DO a jezeli odczuwasz w moim poscie ton
znawcy oraz narzucanie komus co powinien robic to znaczy, ze negujesz każdą
wypowiedź nie będącą zgodną z Twoimi przekonaniami. Jesteś pewna swojej
racji a inne opinie nazywasz ironicznie opiniami "znawcy" i "eksperta".
Sposób Twojej wypowiedzi ma obniżyć wartość mojej wypowiedzi i jest dość
wredną i po dokładnym przeanalizowaniu mało etyczną techniką erystyki.

> Proponuję Ci lekturę bardzo dobrej książki napisanej przez dwóch
niemieckich
> doktorów. Prawdziwych, utytułowanych ekspertów medycznych, znawców
biochemii
> i żywienia, weteranów w tej dziedzinie, oni Ci wiele wyjaśnią (jeśli
> zechcesz sięgnąć po tę książkę) - "Życie bez pieczywa" Christian B.
Allan,
> Wolfgang Lutz ;

Każda teoria ma swoich ekspertów, doktorów i książki. Nawet teorie
przeciwstawne. Obecność ekspertów nie udowadnia słuszności. Należało by się
przyjrzeć sposobowi dokonania badań. Przykład z życia: utytułowany Belka
kontra utytułowany Balcerowicz. Obaj mają przeciwstawne poglądy na wiele
spraw ale tylko jeden ma rację.

> Ty niestety również nie masz pojęcia... :(((

Nie mam pojęcia bo nie doznałem olśnienia DO. Hahahahaa. Należysz też do
świadków Jehowy?

> A może one nie boją się ruchu, tylko mają schorowane i bardzo bolące
stawy,
> panie ekspercie ? ;) W takich sytuacjach ruch jedynie pogarsza stan
stawów,
> panie ekspercie... ;)

Sugerujesz następujący związek przyczynowo skutkowy: mają chore stawy
dlatego nie mogą się ruszać. Masz ograniczony zakres widzenia problemu.

Ja sugeruję inny: nie chce im się ruszać, przytyli, mają chore stawy, teraz
już nie mogą się ruszać. To samo ale widziane szerzej. Spróbuj to
zakwestionować.

> W tym ustępie się z Tobą zgadzam. Słodycze to niebezpieczny dla zdrowia
> nałóg i dobrze robisz, że Mamie słodycze odradzasz. Jeśli jest to jednak
> ciasto optymalne, osobie żywiącej się konsekwentnie w sposób optymalny,

Analogicznie w kazdej innej mądrze zrobionej diecie: można jeść wszystko pod
warunkiem ile i kiedy. Tą właśnie dietę stosuję ja. :-)

> Poprawka: nie wnoś zamętu - 0,8 g węglowodanów na kg wagi należnej.
> Każdy na odwyku na początku się czuje podle... ;)
> tak to już jest z tymi uzależnieniami.

Nie znam szczegółów diety. Mogłem się pomylić co do ilości węglowodanów. W
każdym razie jeżeli zjem mniej niż 200 gram na dzień to kiepsko ze mną jest
i bez kawy ani rusz.

> > Używanie tłuszczu jako głównego źródła energii wymaga znacznie większej
> > ilości tlenu. Przy wysiłku układ oddechowy i krążenia moze dać pewną
> > skonczoną ilość tlenu. Może ona wystarczyć do spalenia weglowodanow ale
> nie
> > do tluszczu. Zatem spada wydolnosc organizmu.
>
> Tkwisz niestety, w absolutnym błędzie.

Nie mogę sie dopatrzyć rzeczowej kontrargumentacji w zdaniu wyżej. Jak mogę
tkwić w błędzie, skoro napisałaś, że jestem ekspertem? Sama sobie
zaprzeczasz. :-)

> I przestań w końcu używać takich obraźliwych epitetów. Geny odziedziczyłeś
> po swoich rodzicach i akurat robisz wszystko, by stać się także takim
> spaślakiem.

Hmmmm. Znamy się? Na przykład co robię? Aha, nie stosuję diety optymalnej.
Wszyscy nie stosujący diety optymalnej będą spaślakami a jedzący mięso w
piątek pójdą do piekła - zapisałem sobie w kajeciku. :-)

> do wniosku, że musi ZMIENIĆ radykalnie sposób żywienia, który przecież ją
do
> takiej właśnie sytuacji doprowadził.

Szkoda, że w taki nieco hmm niezdrowy.

> Każesz Mamie biegać po parku, lesie, górach, a może jeszcze zaciągniesz Ją
> na siłownię ;)? Jak Ty sobie wyobrażasz zmianę sposobu życia swojej Mamy?

Zamiast kolacji sałatka i owoce (nie za dużo) dwie godziny przed snem.
Zaprzestanie jedzenia wszelkich słodyczy, białego pieczywa, białego ryżu i
ciast. Zmniejszenie ilości wieprzowiny i tłuszczy. Zwiększenie ilości ryb,
pokarmów białkowych, czarnego pieczywa, owsianki, trochę musli, warzyw i
owoców. Spożywanie co najmniej pięciu posiłków dziennie, z których
najobfitszym powinno być śniadanie. Większość węglowodanów powinna być w
śniadaniu. Pić dużo wody, witaminki, herbatka zielona. Jedzenie w danym
posiłku najpierw warzyw, a po nich część zasadnicza (mięsko, chlebek).
Deficyt kalorii powinien wynosić 500-700 kalorii przez 5 dni. Przez dwa dni
jeść tyle kalorii ile wynosi zużycie dzienne a nawet nieco więcej. Potem
znowu 5+2 Na początek wystarczy.

> Twojej Mamie zapewne oprócz chudnięcia potrzebne jest także, a może
> nawet przede wszystkim zdrowie. Zresztą Tobie także bardziej się przyda
> zdrowa Mama, niż chora...
> Jeszcze raz polecam w/w książkę.

Po zmnianie trybu życia na higieniczny (nie mylić z DO) zdrowie ma większe
szanse.
--
Jan Werbiński


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-03-24 13:56:52

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Używanie tłuszczu jako głównego źródła energii wymaga znacznie większej
> ilości tlenu. Przy wysiłku układ oddechowy i krążenia moze dać pewną
> skonczoną ilość tlenu. Może ona wystarczyć do spalenia weglowodanow ale nie
> do tluszczu. Zatem spada wydolnosc organizmu. Uzytkownicy DO o tym nie
> wiedza, bo to czesto spaslaki nie uprawiajace zadnego sportu - co najwyzej
> spacery. Nic dziwnego, ze maja problemy z nadwaga i uciekaja sie do desperac
> kich sposobow zamiast zmienic swoj sposob życia.

Zawsze wkurzało mnie wypowiadanie się na dany temat _bez_kompletnej_ znajomości
tematu. Ja akurat jestem sportowcem (może nie zawodowym, ale zawsze) i wiesz co
zauważyłem? Tak gdzieś 4 lata temu, po przejściu na DO nagle poprawiła mi się
wydolność. Po 2-3 godzinach treningu między mną a innymi była taka różnica, że
zaczęli mnie pytać co ja robię. A jak powiedziałem, to i tak nie uwierzyli...
Zupełnie zniknęłą "dziura" występująca w 90-120 minucie treningu i objawiająca
się dużym spadkiem siły i szybkości. Co ty na to, guru?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-03-24 14:23:43

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0738.00007d98.3c9ddb23@newsgate.onet.pl...
> Zawsze wkurzało mnie wypowiadanie się na dany temat _bez_kompletnej_ znajomości
> tematu. Ja akurat jestem sportowcem (może nie zawodowym, ale zawsze) i wiesz co
> zauważyłem?

a jaki sport uprawiasz?? czy taki ktory wymaga szybkiego i naglego
dostarczenia energii czy raczej, ktory kladzie nacisk
na wytrzymalosc i "dlugoczasowosc"???
jest roznica miedzy sprinterem a maratonczykiem.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-03-24 14:44:24

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> a jaki sport uprawiasz?? czy taki ktory wymaga szybkiego i naglego
> dostarczenia energii czy raczej, ktory kladzie nacisk
> na wytrzymalosc i "dlugoczasowosc"???
> jest roznica miedzy sprinterem a maratonczykiem.
> iwon(k)a

Walki Wschodu... Tu musisz być i szybka i wytrzymała ;-)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-03-24 14:47:51

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Zawsze wkurzało mnie wypowiadanie się na dany temat _bez_kompletnej_
znajomości

Nie znam osób, które mają absolutnie _kompletną_ znajomość tematu. Człowiek
się uczy całe życie.

> tematu. Ja akurat jestem sportowcem (może nie zawodowym, ale zawsze) i
wiesz co
> zauważyłem? Tak gdzieś 4 lata temu, po przejściu na DO nagle poprawiła mi
się
> wydolność. Po 2-3 godzinach treningu między mną a innymi była taka
różnica, że
> zaczęli mnie pytać co ja robię. A jak powiedziałem, to i tak nie
uwierzyli...
> Zupełnie zniknęłą "dziura" występująca w 90-120 minucie treningu i
objawiająca
> się dużym spadkiem siły i szybkości.

Nie wiem co trenujesz. Powiedz mistrzu w takim razie przy użyciu kompletnej
znajomosci tematu posiadanej przez Ciebie co było powodem? Uzasadnij swoją
odpowiedź. Napisz jak w ciągu tych kilku godzin Twoim zdaniem wyglądały
poziomy: insuliny i glukozy we krwi, ATP, jakie zależności zachodziły. Co
jadłeś poprzednio, o której godzinie, ile, czy przed treningiem oraz na
śniadanie zanim stosowałeś DO jadłeś np glukozę, czy węglowodany złożone.
Wytłumacz różnicę w korzystaniu ze źródeł energii w obu dietach i dlaczego w
Twoim przypadku DO była lepsza.

Ze zdawkowej odpowiedzi, którą przedstawiłeś na razie niewiele wynika.
Równie dobrze mógłbym wywnioskować, że kiedyś nie miałeś najmniejszeg
pojecia o żywieniu i jadłeś byle co a potem odkryłeś DO i to jest na razie
jedyna wiedza jaką posiadasz. Albo, że rzuciłeś palenie. Przestałeś jesć w
Mc Donaldzie. To tylko takie teoretyczne przypuszczenia.

> Co ty na to, guru?

Nic, na razie nic konkretnego nie powiedziałeś. Niczym się nie pochwaliłeś.
Za mało danych. Zwłaszzca w obliczu potencjału Twojej KOMPLETNEJ ZNAJOMOŚCI
TEMATU. hehe
Jak na kompletną znajomość, to na razie nie napisałeś zbyt wiele. Chętnie
posłucham, nauczę się czegoś. Może nawet przejdę na DO ;-)
--
Jan Werbiński +48 68 3630000 +48 606269777
j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-03-24 14:58:50

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie wiem co trenujesz. Powiedz mistrzu w takim razie przy użyciu kompletnej
> znajomosci tematu posiadanej przez Ciebie co było powodem? Uzasadnij swoją
> odpowiedź. Napisz jak w ciągu tych kilku godzin Twoim zdaniem wyglądały
> poziomy: insuliny i glukozy we krwi, ATP, jakie zależności zachodziły. Co
> jadłeś poprzednio, o której godzinie, ile, czy przed treningiem oraz na
> śniadanie zanim stosowałeś DO jadłeś np glukozę, czy węglowodany złożone.
> Wytłumacz różnicę w korzystaniu ze źródeł energii w obu dietach i dlaczego w
> Twoim przypadku DO była lepsza.

Dietetykiem nie jestem. Sorry, nie odpowiem.

> Ze zdawkowej odpowiedzi, którą przedstawiłeś na razie niewiele wynika.
> Równie dobrze mógłbym wywnioskować, że kiedyś nie miałeś najmniejszeg
> pojecia o żywieniu  i jadłeś byle co a potem odkryłeś DO i to jest na razie
> jedyna wiedza jaką posiadasz. Albo, że rzuciłeś palenie. Przestałeś jesć w
> Mc Donaldzie. To tylko takie teoretyczne przypuszczenia.
Słuszny wniosek, pojęcia nie miałem. Jadłem to co wszyscy. McDonalda i
papierosów nie używałem i nie używam. Właściwy tok rozumowania, tyle że
pudło... ;-)

> Nic, na razie nic konkretnego nie powiedziałeś. Niczym się nie pochwaliłeś.
> Za mało danych. Zwłaszzca w obliczu potencjału Twojej KOMPLETNEJ ZNAJOMOŚCI
> TEMATU. hehe

Do kompletnej znajomości nigdy sobie praw nie rościłem, o ile pamiętam.

> Jak na kompletną znajomość, to na razie nie napisałeś zbyt wiele. Chętnie
> posłucham, nauczę się czegoś. Może nawet przejdę na DO ;-)

Napisałem tyle, ile zauważyłem u siebie(tzn. obserwacji jest dużo więcej, ale
zbieżne z obserwacjami innych.Czytaj archiwum grupy). A do skorzystania
zapraszam, ja to zrobiłem z ciekawości i nie żałuję.
Nie dyskredytuję za to niczego, czego nie sprawdziłem. Ostatnio słyszałem, że
małżeństwo jest do dupy, ale muszę to sprawdzić, zanim się pod tym podpiszę...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-03-24 16:17:57

Temat: Re: Korzysci zdrowotne z DO
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0738.00007e1a.3c9de648@newsgate.onet.pl...
>
> Walki Wschodu... Tu musisz być i szybka i wytrzymała ;-)


no tak :-))

czy byles i jestes pod opieka lekarza zajmujacego
sie medycyna sportowa?? tak z ciekawosci pytam.
Niedawno, chyba Piotr zamiescil cytat z wypowiedzi
lekarza zajmujacego sie dieta "sportowa" pewno tam
znalazlbys wytlumaczenie na twoja poprawe kondycji
jesli chodzi o wplyw diety. w zasadzie nie wiemy jaka
przedtem diete stosowales, jak trenowales itp mozliwe
ze dieta ta pomogla ale tez i mozliwe ze byla jednym
z czynnikow, ktore wplynely na twoje odczucie w treningu.
iwona(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podjadactwo (krytycznie).
Ile spale kalorii( albo kg) ?
Skuteczne odchudzanie
Witajcie, jestem tu nowa...
maca - kalorycznosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »