Data: 2010-12-28 20:20:39
Temat: Re: Koszmar
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 28 Dec 2010 11:44:45 -0800 (PST), glob napisał(a):
> Ten twój mąż tak jak każdy facet napewno myślał jak by to było z
> facetem,
Jeśli już, to raczej myślał, jakby to było z inną kobietą - co gorsza ;-PPP
No ale skoro cenię w nim męskość, to nie mogę nie cenić w nim istnienia
męskiej seksualności. I jej poskramiania dla mnie wobec innych kobiet. Choć
on oczywiście twierdzi, że żadna inna go nie pociaga. A moze to i prawda,
bo mnie żaden inny... 3-)
> ale wzór kulturowe te myśli natychmiast zamienia w treści,
> które należy wyprzeć
Oj, nie ma czego wypierać, no serio, to nie ten przypadek. No zdradziłby
się w końcu w ciągu tych 30 lat bycia razem dzień i noc :-)
> a poza tym jest homofobem,
Nie, nie jest. Nic nie ma przeciwko gejom, póki się go nie czepiają i póki
nie manifestują na paradach, ze sa lepsi od niego, bo sa gejami :-/
> bo jest uzależniony od
> prymitwnego męskiego wzoru
Jego ojciec był taki, jego dziadek był taki - nawet na zdjęiach bym ich
mylila, gdyby nie inne okoliczności i ubiory. Linia zaiste MĘSKA.
> i gra tak samo jak na tym filmie, gdzie
> presja społeczna powo
Ależ jest w stanie. Tylko on TYCH mysli nie ma, o które ci chodzi.
> A mężczyźni też mają swój algorytm piękna, tylko
> w polsce wolą być chamusiami niż uroczymi osobami.
> Widzisz piszesz zakłamaniem, tworzysz świat pozornej szczęśliwości,
Ba! - a która jest ta rzeczywista? Szczęśliwość to indywidualne, a nie
zbiorowe odczucie. Nawet w takim małżeństwie jak moje każde z nas ma własny
świat szczęśliwości. Łączący się ściśle ze swiatem szcześliwości drugiego
> gdzie nawet cenzurujecie własne myśli i zamiast się nad tym
> zastanowić, to zamiatacie pod dywan i masz skutki w postaci homofobi,
> czyli zaburzenia na tle nerwicowym, bo im bardziej masz coś do ukrycia
> tym bardzie wszystko prowokuje, nawet jak z gejostwem nie ma nic
> wspólnego.
> Wątpie abym miał skłonności w tym kierunku, ale umiem wybadać czy
> facet ma urok i mnie też może się podobać. Ja nie mam fobi, czyli
> nerwicy, dlatego się nie brzydzę, bo dopuszam myśli związane z tymi
> treściami,
Ale ja też sobie świetnie umiem wyobrazić, co należałoby robić z inną
kobietą, gdybym była lesbijką. Jednak nie sprawiają mi te myśli żadnej
przyjemności, więc... po prostu o tym rzadko myślę, bo nie mam celu. Raczej
mnie drażnią te myśli, jak myśli o chorobach skóry czy robalach - unikam
ich.
> ale jednak kobiety działają na mnie piorunująco.
> Ty tu opisujesz jedynie schemat kulturowy który wypiera nawet własne
> myśli, strach przed presją społeczną i antycenzura.
Nic z tych rzeczy.
> A ten gej co mnie podrywał był stu procentowym facetem,
Zrozum: stuprocentowy facet to tylko taki, który podrywa kobiety, a nie
innych facetów.
> nawet dla
> mnie za męski i bez przyczyny się do mnie nie przysiadł, bo ja
> wtenczas miałem długie włosy i przy mojej urodzie, nadzwyczaj
> urokliwie po kobiecemu wyglądałem...co nie raz Olga mówiła....ale ty
> ładniutki jesteś i te twoje duże głęboko niebieskie oczy, jaki ty
> piękny....
> Tak więc sobie ukałapućkał w głowie że jestem jednym z nich ,
> chociaż była ze mną Olga gdzie nie kryliśmy swoich namiętności.
Moze wziął was za parę żądną wrażeń, a był hetero i chciał popróbować seksu
w trójkącie.
> > No
> > jak mają kobiece mózgi w dużym stopniu to pewnie że rozumieją kobiety,
> > a to już być może kultura ukształtowała plastyczność mózgu, by nie
> > ulegać wzorcom hetero męskiemu.
Natura ukształtowała całe bogactwo. Bo jak prawdziwych kobiet i mężczyzn
zabraknie, to nawet geje przydadzą się do płodzenia... prawdziwych kobiet i
mężczyzn. Przebiegła gadzina ta natura, co?
3-)
|