Data: 2013-07-14 20:57:00
Temat: Re: Kowalem swego losu...
Od: Trybun <I...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-14 17:25, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 14 Jul 2013 15:40:58 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-07-14 11:55, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 14 Jul 2013 09:42:49 +0200, Trybun napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2013-07-13 21:07, Ikselka pisze:
>>>>> Kowalem swego losu każdy bywa sam...
>>>>> Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz...
>>>>>
>>>>> I takie tam...
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Dobrze by było, ale tak naprawdę to w sumie o niczym człowiek nie
>>>> decyduje, ale o urodzeniu, ani o sensie egzystencji (poza jej jakością),
>>>> ani o tym czy raczy umrzeć czy żyć dalej. Wszystkie procesy zdają się
>>>> być sterowane za pomocą wszczepionego chipa. Czyżby Stwórca (Bóg) był
>>>> cybernetykiem?
>>> WIELKIM CYBERNETYKIEM :-)
>> NAJWIĘKSZYM! Wielki cybernetyk", skąd ja znam ten termin..? Cos z Lema,
>> czy "Pan Kleks"?
> http://czasdzieci.pl/quizy/quiz,51fea-podroze_pana_k
leksa.html
> Pytanie nr 5 :-)
To jednak nie "Pan Kleks"..
|