Data: 2002-09-27 11:03:08
Temat: Re: Kryzys wieku czterdziestolatka ??? Zdrada cd.
Od: b...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek [nie dając za wygraną] :
> Widzisz - tak jak piszesz jest dzisiaj. Sadze, ze za np. 20 lat role sie
odwroca. To za Toba beda sie dalej faceci ogladali, a za nim ewentualnie
"emerytki".
I to nie jest teza fałszywa Marku.
W końcu jakaś sprawiedliwość musi być na tym świecie [choć ja i dziś nie
narzekam na powodzenie]. Myślisz, że warto z niecierpliwością czekać aż posunę
się w latach? ;)
Pewnie, że jest cały szereg czynników wpływających na szczęście w związku
(przywiązanie, przyjaźń, a nawet czar wspomnień, i wiele pewnie jeszcze innych
rzeczy) a ciężar odpowiedzialności bez przerwy balansuje sobie, ze mnie na
niego i odwrotnie, zależnie od konkretnej sytuacji.
Możliwe są w przyszłości jeszcze różne inne scenariusze, a w tym i taki, że
pozostanę nie starą jeszcze rozwódką (bo zostanę wymieniona na atrakcyjniejszy
model), albo atrakcyjną wdową (ponoć mężczyźni żyją krócej). ;)
W twoich tezach oczywiście jest coś na rzeczy, ale to tylko jeden z możliwych
czynników.
Proste związki przyczynowo-skutkowe nieustannie sie bowiem ścierają w swej
gmatwaninie, wzmacniając się, znosząc i czort wie jak jeszcze modyfikując swoją
istotność. I choć każdy z nich wyabstrahowany z tej gmatwaniny wydaje się być
niezmiernie ważnym, to w gmatwaninie nie jest to już takie oczywiste.
> Serdecznie pozdrawiam z Lublina
Marek
Serdecznie pozdrawiam z Warszawy. Bacha.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|