Data: 2024-09-07 00:50:08
Temat: Re: Krzew-drzewo
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Marcin Debowski napisał:
> Niemniej nadal zastanawia, dlaczego przy takim afekcie jakim darzyliśmy
> za wczesnego prl'u Braci Chińczyków ten bambus w żaden widoczny sposób
> w Polsce nie zagościł. Czy uważano wtedy tę inwazyjność za groźniejszą
> a społęcześntwo mniej odpowiedzialne, zy też jednak w dłuższej
> perspektywie polskie zimy ubiją? Nie sądzą aby zimnotolerancyjne bambusy
> były wynalazkiem ostatniego półwiecza, ale kto wie?
Za prl'u czytałem o wielkim osiągnięciu polskich biologów, jakim była (?)
aklimatyzacja bambusa. Tyle że samego podmiotu działań nie widzałem nigdy.
Bardziej się obawiałem, że biedaczek zimy nie przeżyje, niż że nam opanuje
ojczyznę. A to przecież ostatnie półwiecze. Bambusa widuję w Europie, ale
tak bardziej na południu. Zwracam uwagę, bo lubię gościa. Jednak w Japonii
poczyna sobie jakoś tak bardziej śmiało. Tu u nas bym go nie nazwał "szybką
rośliną do do odgradzania się od sąsiada". Zbyt przewidywalną też nie.
Jarek
--
Co do szczęścia, to nie gramy w totolotka,
Jak ma spotkać, niech ojczyznę całą spotka!
A cóż znowu by dziwnego było w tym:
Rano wstajem, kraj wzbogacon, a my z nim!
|