Data: 2015-01-04 09:40:22
Temat: Re: Ksiądz po " kopercie"
Od: krys <w...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun wrote:
> W dniu 2015-01-02 o 22:36, XL pisze:
>> Dnia Fri, 02 Jan 2015 11:37:47 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> I to chyba normalka. Księża to przecie normalni ludzie. Zachowuja się
>>> jak każdy inny człowiek, a więc jeden oddałby potrzebującemu ostatnią
>>> koszulę a drugi by taką koszulę by mu wydarł.
>>> Jednak pisanie że księża chodzą nie " po kolędzie" a "po kopercie" jest
>>> zupełną, naciaganą bzdurą.
>> Akurat tak nie sądzę. Stwierdzam z przykrością, ze pieniądz tu rządzi,
>> niestety. Cóż, wiejski element postkomunistyczny (tacy najliczniej szli
>> do stanu duchownego za komunizmu) rządzi do dziś także i w hierarchii
>> koscielnej... Która to moja świadomość bynajmniej nic nie ma do stanu
>> mojej wiary.
>
> Wobec tego napisz jak to się odbywa u Ciebie podczas odwiedzin
> księdza... Mówi wprost że nie wyjdzie bez koperty czy tylko wyraziście
> daje do zrozumienia to że oczekuje grubej koperty, albo wręcz że to
> tylko Twoje osobiste wrażenie że on musi coś dostać?
Ja Ci napiszę, jak bywa u mnie (a właściwie u moich rodziców). Księża
przychodzą różni. Dwa razy w ciągu dwudziestu paru lat dorosłego życia
odwiedził nas duszpasterz, a nie urzędnik kościelny inkwizytor. NIGDY
koperty nie zażądał, zawsze leżała na stole w okolicy utensyliów do
poświęcenia domu, przyjmował (bez obrzydzenia;-)) dopiero po wskazaniu, że
to dla niego. Nigdy nie zdarzyło się, zeby komentował zawartosc kopert.
Ale z opowieści rodzinnych znane są różne przypadki, również taki, że był
ksiądz, który od jednych koperty przyjmował, a u drugich zostawiał.
--
J
|