Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kto nie chce... niech nie je

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kto nie chce... niech nie je

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-06-30 18:26:27

Temat: Kto nie chce... niech nie je
Od: Marccel <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie dawno temu, tu nie daleko, jeden kolega wspomniał,
ze tez _k..._ siedzi całymi dniami w pracy, ze tak wybrał,
i ze nie ma kasy, zeby sie nią chwalic

Byc moze nie zwróciłbym uwagi na to, gdyby nie to "k..."
Nie chodzi mi tak bardzo o ten konkretny przypadek, ale posluguje sie
nim jako pretekstem do zagajenia. Bo przeciez trudno tak "z głupia
frant" zapytac:

Dlaczego i po co ludzie pracują?
Czym sie kierują w wyborze?
Czy zauwazaja róznice pomiedzy tym co wybierali a tym co wybrali?
Co jest przyczyną ich zadowolenia z wyboru, z pracy?
A jak sobie radzą kiedy nie do konca są zadowoleni?
A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?

Interesują mnie wszelkie wypowiedzi, nie koniecznie odpowiedzi, na temat
zaobserwowanych przez was "podejsc do pracy", nie tylko własnych, proszę
więc - śmiało

Jakby nie bylo, podporządkowujemy tej formie aktywnosci _całe_ dnie,
miesiące lata i w koncu... poswiecamy zycia. Umieramy i zostawiamy
efekty tej pracy, jesli nie wszystko dało sie skonsumowac...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-06-30 18:39:29

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

Marccel wrote:

> Dlaczego i po co ludzie pracują?

bo musza... bo chca... bo lubia...
ja? ja nie pracuje... ja po prostu robie to co lubie, a czasem mi ktos
za to zaplaci.

> Czym sie kierują w wyborze?

niestety przewaznie, z tego co zauwazylem, nie sluchaja siebie przy wyborze.

ja? poczatkowo chcialem byc informatykiem, robic programy i takie tam...
pozniej nauczylem sie www... i teraz robie to, realizujac przy tym jakas
wizje... nevermind.

> Czy zauwazaja róznice pomiedzy tym co wybierali a tym co wybrali?

na pewno nie wszyscy...

> Co jest przyczyną ich zadowolenia z wyboru, z pracy?

musisz sobie odpowiedziec na jedno zajebiscie, ale to zajebiscie wazne
pytanie:
co chcesz w zyciu robic
a pozniej zacznij to robic...

> A jak sobie radzą kiedy nie do konca są zadowoleni?

zmieniaja prace, wpadaja w depresje, strzelaja sobie w glowe...

> A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?

moj byly szef na pewno nie!


--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 18:59:58

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: " ziemiomorze" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marccel <m...@p...onet.pl> napisał(a):

> Dlaczego i po co ludzie pracują?
> Czym sie kierują w wyborze?
> Czy zauwazaja róznice pomiedzy tym co wybierali a tym co wybrali?
> Co jest przyczyną ich zadowolenia z wyboru, z pracy?

Jesli nie dostawalbys za prace forsy - pracowalbys?
A nawet jesli - to tyle godzin, ile teraz spedzasz w pracy (pisze zza
pracowego biurka)? System jest taki, ze - no wlasnie: albo je albo nie je,
chyba ze ma bogatych nadopiekunczych krewnych.

Teoretycznie w system wpisana jest jeszcze satysfakcja, rozwoj, przyjazne
srodowisko itd, czyli motywacja niepieniezna - tyle, ze o to coraz trudniej,
i stad pewnie 'kurwy' u Twojego kolegi.
Nie chcialabym byc zle zorozumiana, zadnego 'jestem ofiara systemu i inni
tez'. Sa ludzie, ktorzy maja wybor: duze miasto, dobre wyksztalcenie,
doswiadczenie i siec znajomych. Jednak jesli sie pomysli o bylych PGR-ach,
beznadziei malych miasteczek i okolicach turystycznych po turnusie to tak -
tam z pewnoscia jest wiele ofiar systemu, ktore wziely, co bylo, zadowolone z
tego, ze bylo cokolwiek.

> A jak sobie radzą kiedy nie do konca są zadowoleni?

Racjonalizuja?

> A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?

Aha. I co?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 20:54:49

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


grek <g...@b...tak>
napisał w news:da1ehg$p58$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Marccel wrote:
>
> > Dlaczego i po co ludzie pracują?
>
> bo musza... bo chca... bo lubia...

Bzdura! _Wyłącznie_ z powodu _instynktownego_ strachu!

(p. P.S.)

[...]
> > A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?
>
> moj byly szef na pewno nie!
Dałbyś sobie 'za nieomylność' owego "na pewno" głowę uciąć?

Za 'zagajenie' do tematu może być np. to:
Wiesz, co to jest "BAS" ?

Czyli (poszukaj w):
http://wiadomosci.onet.pl/1235802,2679,1,kioskart.ht
ml

+ _cały_ tekst...

> --
> pawel

JeT.

P.S. (*)
<< Sen żyraf trwa niecałe dwie godziny, saren - trzy,
a lwów - około 13. >> [p. link j.w., str. 4]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 21:17:47

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski:
> Bzdura! _Wyłącznie_ z powodu _instynktownego_ strachu!

Bzdura. :)
Tak maja _tylko_ malpiszony! :)))

PS: dalbym. ;)
PPS: a ty dalbys? :)

PPPS: to po co k**** pytasz?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 21:18:29

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski wrote:

> Bzdura! _Wyłącznie_ z powodu _instynktownego_ strachu!

czyli musza, nie?

> Dałbyś sobie 'za nieomylność' owego "na pewno" głowę uciąć?

no tak - zeby miec w dupie, to trzeba wiedziec co miec w dupie ;)

> http://wiadomosci.onet.pl/1235802,2679,1,kioskart.ht
ml

obudzic w sobie zwierze? niee... choc tekst ciekawy ;)

> << Sen żyraf trwa niecałe dwie godziny, saren - trzy,
> a lwów - około 13. >>

w sensie ze sarenka jestem...

--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 22:17:40

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marccel:
> Dlaczego i po co ludzie pracują?

Ludzie?
Ludzie pracuja bo musza.

> Czym sie kierują w wyborze?

Przymusem?

> A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?

Etyka pracy sprowadza sie do dbalosci o to, by ludzie,
ktorzy przychodza do pracy po to by przetrwac do konca
dnia, dawali z siebie wystarczajaco duzo by warto bylo
czlowiekowi z nimi wspolpracowac...
dlatego czasem zdarza sie ze nie jest pieknie, niestety. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 22:44:33

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


grek <g...@b...tak>
napsuł w news:da1nrk$2uh$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jerzy Turynski wrote:
>
> > Bzdura! _Wyłącznie_ z powodu _instynktownego_ strachu!
>
> czyli musza, nie?

Pomyśl (pierwszy raz w życiu,) _zwierzaczku_!
"Muszą", czy ulegają złudzeniu, że 'muszą' ?
Bo dokładnie w tym miejscu tkwi "klucz" do wszystkich tajemnic...

Choćby na przykładach (wyuzdanych do granic absurdu) zachowania
(_wewnętrznego_, tj. 'gry' EMOCJI!) arachnofoba, pedofila czy...
twoim (bo też _musisz_ bezmyślnie/odruchowo bredzić trzypotrzy-
parapiętnaście ?)

> > Dałbyś sobie 'za nieomylność' owego "na pewno" głowę uciąć?
>
> no tak - zeby miec w dupie, to trzeba wiedziec co miec w dupie ;)
Co ma wspólnego fala w wojsku (czy podstawówce, nie mówiąc
o wyścigu szczurów w 'firmach'&'polityce') z _instynktem_ stad-
nym ?

> > http://wiadomosci.onet.pl/1235802,2679,1,kioskart.ht
ml
>
> obudzic w sobie zwierze? niee... choc tekst ciekawy ;)

Czytałeś "Przebudzenie" De Mello? Dla ciebie (i wszystkich
małpoludów) "obudzić zwierzę" znaczy tyle, co uruchomić dzia-
łania zwierzęcia... A może zdołasz zauważyć jakieś inne (dia-
metralnie odmienne) interpretacje słówka "obudzić", co?
Hint: Cóż mogłoby znaczyć "obudzić (np.) psa w... psie"?
Nie ma sensu? A cóż znaczy - w takim razie - cytat z P. Chur-
chland: << makaki nie wiedzą, co... wiedzą >>?


> > << Sen żyraf trwa niecałe dwie godziny, saren - trzy,
> > a lwów - około 13. >>
>
> w sensie ze sarenka jestem...

Uhm... jesteś standardowy szympans siłą ubrany, kołku...
---

"Za wszelką cenę/Million Dollar Baby" oglądał ?
Za co dostał Oskary ?

[ Co znaczy choćby: "Daj się uderzyć!" (jeśli chcesz wygrać)? ]
Więc:
Jeszcze raz: "co to jest BAS"? (czytaj debilu: DLACZEGO 'to'
działa? I gadaj z odwołaniem WYŁĄCZNIE do _własnych_ EMOCJI,
a nie bełkocz odruchowe "komunikaty okolicznościowe" z...
maupiego 'sufitu'...)

> --
> pawel

JeT.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-30 23:59:29

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski wrote:

> Pomyśl (pierwszy raz w życiu,) _zwierzaczku_!

a Ty na chwile przestan, to o wiele trudniejsze niz myslenie...

> "Muszą", czy ulegają złudzeniu, że 'muszą' ?

a jaka roznica, dopoki nie rozroznia i nie zinterpretuja swojego 'musze' ?

> Choćby na przykładach (wyuzdanych do granic absurdu) zachowania
> (_wewnętrznego_, tj. 'gry' EMOCJI!) arachnofoba, pedofila czy...
> twoim (bo też _musisz_ bezmyślnie/odruchowo bredzić trzypotrzy-
> parapiętnaście ?)

musze kiedys umrzec. tylko tyle... choc pewnie Ty bedziesz _musial_
zrozumiec to inaczej niz chce

> Co ma wspólnego fala w wojsku (czy podstawówce, nie mówiąc
> o wyścigu szczurów w 'firmach'&'polityce') z _instynktem_ stad-
> nym ?

jezeli instynkt standy oznacza, ze jeden musi wyruchac reszte, to ja
dziekuje za takie stado (i podziekowalem swego czasu)

> Czytałeś "Przebudzenie" De Mello?

De Mello lubie, choc "wezwanie do milosci" IMO o wiele ciekawsze, tak na
marginesie...

> Dla ciebie (i wszystkich
> małpoludów)

czyli dla Ciebie tez? ;)

> A może zdołasz zauważyć jakieś inne (dia-
> metralnie odmienne) interpretacje słówka "obudzić", co?

_musze_ wymienic wszystkie? czy moge poprzestac na bardzo plytkim,
dzieki ktorym zostalem przez Ciebie nazwanym debilnym zwierzaczkiem? ;)

> Uhm... jesteś standardowy szympans siłą ubrany, kołku...

to szympans czy kolek, bo sie gubie?

> "Za wszelką cenę/Million Dollar Baby" oglądał ?
> Za co dostał Oskary ?

za uspienie psa, IMO.

> Jeszcze raz: "co to jest BAS"?

mnie, cwiczacego od kilku(nastu juz pewnie) lat chcesz sprawdzac z,
ogolnie mowiac, 'sportow walki' ? dobre ;)

> (czytaj debilu: DLACZEGO 'to'
> działa? I gadaj z odwołaniem WYŁĄCZNIE do _własnych_ EMOCJI,

a dziala? dlaczego VALE TUDO (o ile w ogole wiesz co to jest) wygrywaja
przewaznie zawodnicy cwiczacy BJJ, muayboran albo judo a nie jakies nowe
wynalazki typu BAS czy inna KRAV MAGA (ktora podobno jest systemem
wojskowym, tylko ze w zadnym wojsku jej nie ucza). Dlaczego BAS, KM i
Combat ominie szerokim lukiem kazdy, kto spedzil na macie kilka lat? W
czym urazowy trening ma pomoc? Myslisz ze w realnej walce ktos bedzie
sie zastanawial nad mozliwymi urazami? Ze poczuje uraz? Dostales kiedys
po swoim wymadrzajacym sie ryju? Zaczelo bolec od razu? doczytaj, doucz
sie i wroc prawic moraly o budzeniu w sobie zwierzecia w kontekscie walki.

a teraz napisz, co takiego 'odkrywczego' jest w tekscie z linka? Choc
jedna rzecz... dobre odzywianie? prawidlowa postawa ciala? sen? Trzeba
obudzic w sobie zwierze, zeby o tym wiedziec? litosci.

> a nie bełkocz odruchowe "komunikaty okolicznościowe" z...
> maupiego 'sufitu'...)

a Ty nie madrz sie, bo w niektorych dziedzinach jednak niewiele wiesz.
Inwektywy pod moim adresem tez mozesz sobie darowac, chyba ze jest to
jedyny sposob na poprawienie Ci samopoczucia...

ale ogolnie to sie milo z Toba pisze... ;)

--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-07-01 01:40:22

Temat: Re: Kto nie chce... niech nie je
Od: " Himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marccel <m...@p...onet.pl> napisał(a):


>
> Dlaczego i po co ludzie pracują?
> Czym sie kierują w wyborze?
> Czy zauwazaja róznice pomiedzy tym co wybierali a tym co wybrali?
> Co jest przyczyną ich zadowolenia z wyboru, z pracy?
> A jak sobie radzą kiedy nie do konca są zadowoleni?
> A moze słyszał ktos cos o etyce pracy?

ludzie czesto chwytaja sie pracy ktora akurat jest pod reka. czesto jest tak
ze zanim znajdzie sia ta prace ktora chce sie wykonywac przejdze sie przez
mase innych.
ja jako kobieta 24letnia nadal nie wiem co chce w zyciu robic. skonczylam
studia o kierunku po polowie informatyczne i po polowie zarzadzanie i nie
wiem tak do konca czy mnie to interesuje, teraz bede sie lapac za marketing
bo moze polubie prace w reklamie.
lubie miejsce gdzie obecnie pracuje, mam zajebistych ludzi wokol siebie,
swietna atmosfera, jest dosyc luzno, nie ma tyrani, szefowa jest ok.- a to
raczej bardzo wazne, ale byc moze trafie w jeszcze lepsze miejsce.
ludzkie zycie to ciagla wedrowka, cigle odkrycia, trzeba czerpac z niego ile
sie da, wkoncu jest takie krotkie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Reklamy antynikotynowe
jak zrobić mrówkę?
Różne zadania na...przesłanki
Skutki hipnozy
Jak podbić stany

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »