>
> Wiedza kulinarna akurat nie musi iść w parze z kulturą
>
>       U ciebie ani wiedzy ani kultury.
Takiej wiedzy, a i "kultury" jaką reprezentuje pani Bassett rzeczywiście nie
posiadam. Ani nie mam tyle czasu, aby przepisywać przepisy z książek, ani też
nie popieram metod kulturalnej rozmowy by MB:

2 lipca 2003r. Magdalena Bassett napisala w watku "Killfile to super rzecz",
cytuję:
" zawsze znalazlo sie paru dobrych ludzi, ktorzy
wieczorowa pora zarzucili prowokatorowi koc na leb i dali mu w czape
kijami i czym popadlo. Dobrego kopa w dupe, pare podbitych oczu - o,
prowokator idzie."
Hrehrehre - wtedy w lipcu nauczyła się co to jest KF. :PPPP

> Pluj sobie pluj!
Mam wrażenie, że to Ty to robisz, zresztą w stylu mi znanym zza Atlantyku.
> Przyjemnie grać rolę potłuczonego.
Jesteś zdania, że MB wprowadziła swoje metody dyskusji w życie. Kto nie śpiewa
hymnów pochwalnych tego się ignoruje, a tego co ma inne zdanie to się "uczy
rozumu" lub eliminuje. Zapytaj Madzię, gdzie pracowała przed wyjazdem z Polski.
> A do Magdy i tak nikogo nie zniechęcisz.
Nie trzeba zniechęcać, ona sama to robi.
> Jest tu wiele osób bardzo chętnie korzystających z Jej porad i czekających na
Jej wypowiedzi.
Nie zauwazyłam tego tłumu. Chyba, że wszyscy siedzą na nowakuchnia i piszą te
setkę listów miesięcznie.
>      MAGDO, odzywaj się jak najczęściej!!!
Dodajmy - byle mądrze i po polsku.
Ale nie chcę Cię załamywać - Twój głos jest głosem wołającego na puszczy.
Tu wszyscy odetchnęli po tym jak pani Be zamknęła się w tej swojej "prywatnej
grupie dyskusyjnej". A ten tłum "czekających na Jej wypowiedzi" jakoś nie
dopieszcza jej nawiedzając ją na Yahoo.
Czasy pani Be należą do przeszłości. Tylko mogłaby paniusia mieć trochę innej
kultury niż ma i nie pokazywać się tu, gdzie się skompromitowała. No chyba, że
trzeba bedzie zastosować jej kulture do jej własnej osoby.
Z mojej strony EOT
misica

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl