> Witam,
> po przeczytaniu tematu "Obrazek z mojego miasta" i odpowiedzi, zwrócę uwagę
na
> pewną  kwestię.
> - W urzędach brak jest wykwalifikowanych zieleniarzy
> - odpowiedzialność karna za niszczenie zieleni podczas pielęgnacji jest jak
za
> znęcanie się nad zwierzętami , czyli żadna. (brak jest lobby, albo jest ono
> nieskuteczne, które by dążyło do egzekucji)
> - zieleń w miastach nie ma jednego zarządcy( tzn. kawałek ma "miasto",
kawałek
> spłódzielnia, kawałek jeszcze ktoś inny), dlatego jakośc prac jest różna
nawet
> na małej odległości.
> A wszystko dlatego, że nie ma ustawowo MIEJSKICH OGRODNIKÓW, jak
> konserwatorów ! Ale mam nadzieję, ze także przy wspaciu Grupy ta sprawa
bedzie
> mogła ulec zmianie.
>
> - pozdrawiam
>
> vomag


W Warszawie jest miejski architekt krajobrazu - Haber jest naprawde niezłym
fachowcem ale jakoś nie przekłada to się na stan funkcjonowania miejskiej
zieleni - może jest aż tyle zawiłosci formalno - prawnych ze trudno pokonać te
przeszkody...
Dziwne to wszystko

Pozdro
Jack


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl