Data: 2010-05-09 00:08:32
Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Maj, 01:36, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> > [...] Pomimo zmian, o których dalej wspominałeś, w
> > badaniach tych zjawisk (o ile można je tak nazwać), chemiczne procesy
> > zachodzące w naszym organizmie w związku z zakochaniem (zmierzającym
> > bądź co bądź najczęściej do miłości) są szalenie istotne dla samego
> > procesu zaistnienia tych uczuć.
> Nie są.
> Niestety.
>
> Zapoznaj się lepiej z tym o czym pisałem i o czym nie wiesz.
>
Zapoznałem się, bardzo uważnie, z tym co pisałeś o powstawaniu
przeróżnych teorii i finansowaniu badań. Żadna jednak teoria nie bierz
się znikąd, z powietrza.
Poza tym - cb - piszemy o początkowej fazie uczuć, o zakochaniu. Czy
możesz z całą pewnością wykluczyć, że nie ma tam __żadnej__ chemii?
> Zresztą pomyśl: dlaczego np głęboki zawód miłosny boli (jeśli
> oczywiście tak się dzieje) niemal tak samo nawet po wielu, wielu
> latach w sytuacji przypomnienia go sobie?
> Bo chemia itd?
Wspomnienia? Poczucie zranienia?
> Bredzisz.
> Rozumiesz?
> B r e d z i s z. :)
>
Nie, cb, nie bredzę. Mam w tej sprawie nieco odmienne zdanie od
Twojego. Co wcale nie znaczy, że nie mogę się mylić. I być może nawet
zabrałem się za przedstawianie tego swojego zdania "od dupy strony",
tak ja to jednak widzę i rozumiem. Poza tym nauka też nie
rozstrzygnęła tej kwestii bezdyskusyjnie i bezsspornie. Jedyne co
mogło się zmienić to to, że powstała nowa (inna, ulepszona) teoria.
Pozdrawiam,
darr_d1
|