Data: 2010-05-12 08:34:00
Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hsdolq$mo7$1@news.task.gda.pl...
> Chiron wrote:
>
>> W życiu są takie wydarzenia, które - bez względu na nasze przemyślenia,
>> erystyczne argumenty, etc- pozwalają nam coś naprawdę ZROZUMIEĆ. Jednym z
>> moich takich moich "atraktorów" była taka sytuacja: jako administrator
>> systemu w hipermarkecie (ale z ramienia firmy, która ten system im
>> zrobiła) byłem tam praktycznie...no nikim. Mnie rozliczał mój szef- a ja
>> współpracowałem z nimi, w szczególności ich informatykami- ingerując
>> właściwie w razie poważniejszych awarii. Tyle teoria. Praktyka była taka,
>> że przez kilka lat (chyba 5, o ile pamiętam)- tam non stop zmieniali się
>> dyrektorzy, często nowy wymiatał poprzednich i zapowiadał, co to on teraz
>> nie zrobi. I często usiłował coś robić. Zgodnie z umową- mógł żądać od
>> mojej firmy rzeczy, które były dla nas drogie a jemu...może nie do końca
>> niezbędne. W drugą stronę: wiele rzeczy, które się zużywało- mogli
>> zakupować u mojego szefa, ale nie musieli. Ja pełniłem więc rolę kogoś w
>> rodzaju ambasadora. Jeśli zdarzył się naczelny, (jeden się zdarzył),
>> który zaczął od nas egzekwować, a nie chciał za bardzo zamawiać i
>> negocjował ceny- to trzeba mu było ustąpić...ale on przeminął, a ja
>> zostałem. Miałem naprawdę spory wpływ na to, co się działo w tym sklepie-
>> a nie powinienem mieć żadnego. Istniała także pewna...elita tego sklepu-
>> właściwie nie konieniecznie na kierowniczych stanowiskach, którzy byli od
>> początku i miałem z nimi bardzo dobre układy- o co też zabiegałem. A oni
>> mogli tam niemal wszystko.
>> To taka polityka w pigułce. Zrozumiałem, jak funkcjonuje władza, jej
>> pewne mechanizmy. Jeszcze raz przeczytałem książkę- i to tym razem
>> uważnie "Ojciec chrzestny", która jest doskonałym kompendium władzy.
>> Dopiero wtedy odebrałem ją chyba prawidłowo.
>> To moje doświadczenia. Dzielę się. Czy zrozumiesz- tego nie wiem, choć
>> zakładam, ze w tym miejscu, w którym obecnie jesteś- nie.
>
> Żeby zrozumieć, muszę wiedzieć jedną rzecz:
>
> To bardzo fajny przykład - tylko na co?
>
> Stalker, bo potwierdza parę rzeczy, o których chciałem napisać w następnym
> odcinku :-)
Gdzie leżą PRAWDZIWE ośrodki władzy, wbrew temu, co się podaje do wierzenia
szerokiemu ogółowi.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|