Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 259


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2010-05-09 10:42:43

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Maj, 07:46, glob <r...@g...com> wrote:
>
> Ty po prostu piszesz, że mózg masz gdzie indziej niż resztę ciała, czy
> emocji. Więc to nie są inne poglądy, ale dawno takiego debilizmu nie
> czytałem, jesteś debilem roku, to będzie trudno następnym debilom
> przebić, doszedłeś do rekordu w debiliźmie.

Skończ już, Ty zapluty erudyto... Sprowokować mnie próbujesz tym
mięsem? Do czego, człowiecze, do czego. Nie będę się z nikim tutaj
wdawał w jakieś szczeniackie bluzgi. Nie chcesz to mnie nie czytaj,
albo splonkuj czy co tam jeszcze.

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2010-05-09 10:55:16

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Maj, 11:37, Piotr <p...@b...pl> wrote:
>
> Łatwo się domyśleć, że w twojej rodzinie nie było zwycięzców
> olimpiad naukowych ale chyba swój rozum masz i oczy?

> [...]

> Okay...

Fakt, trzeba wiedzieć kiedy mieć ostatnie słowo i nie brnąć w "masło-
masełko".

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2010-05-09 11:40:54

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> On 9 Maj, 11:37, Piotr <p...@b...pl> wrote:
>
>> Łatwo się domyśleć, że w twojej rodzinie nie było zwycięzców
>> olimpiad naukowych ale chyba swój rozum masz i oczy?
>>
>
>
>> [...]
>>
>
>
>> Okay...
>>
>
> Fakt, trzeba wiedzieć kiedy mieć ostatnie słowo i nie brnąć w "masło-
> masełko".
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
>

No bo chyba trochę bez sensu jest dialogować z kimś,
kto z samej zasady ma w dupie twoje zdanie i szuka tylko
okazji, aby nazwać coś bzdurą lub kogoś debilem, prawda? ;-)
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2010-05-09 12:07:22

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Odczyty Helen Fisher na youtubie.
Niektóre jej wykłady nt badań mózgu osób zakochanych szczęśliwie,
nieszczęśliwie... itd.

--
CB


Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b9dc11cb-f049-4c72-9543-bdec7627295c@o14g2000yq
b.googlegroups.com...

[...]
Skoro tak "dużo" na ten temat wiesz i masz tyle w tej sprawie do
powiedzenia, byłbym Ci wdzięczny za wskazanie jakichś konkretnych
materiałów źródłowych bądź też choćby jakiegoś wiarygodnego linku do
strony, gdzie jest to lepiej wyjaśnione.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2010-05-09 12:26:44

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 8 May 2010 16:12:19 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):

> Nie chcę
> nikomu wmawiać co czuje ani też mówić co czuć powinien. Przyznasz
> chyba jednak, że zrozumienie procesów zachodzących w naszym organizmie
> (mózgu) może jedynie pomóc osobom, które niewłaściwie ulokowały swe
> uczucia i (ewentualnie) ułatwić im "powrót do rzeczywistości"?

Tak Ci się tylko wydaje. Nie masz (ani nikt) żadnego racjonalnego wpływu na
funkcje czyjegoś mózgu ani nie możesz spowodowac racjonalizacji uczuć,
choćbyś nawet trzykrotnie wyszedł z siebie, pokręcił się w kółko i wszedł z
powrotem...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2010-05-09 12:30:08

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 8 May 2010 16:45:47 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):

> Chemia
> natomiast, i owszem, ma na celu pomóc w zbudowaniu jakichś głębszych
> relacji. Ona jednak __jest__ - właśnie ta "chemia" pojawia się na
> początku miłości.

Ja sięgam pamięcią, zanim zaczęła się moja miłość, może i była chemia, ale
działająca odrzucająco raczej. Tzn denerwująco. Odbierałam obecne moje ŚK
jako kogoś przesadnie poprawnego we wszystkim, a więc o nieprawdziwym
wizerunku. To wrecz budziło we mnie rodzaj agresji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2010-05-09 12:32:27

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Enduś poczuł się urażony, bo jego prostota emocjonalna, do której
bezskutecznie dąży, takich prymitywnych koncepcji odnoszących się
do uczuć łaknie jak kania dżdżu.

To głupie, że na ciebie tak naskoczył zamiast wesprzeć pełnią swej
merytorycznej wiedzy na ten temat...
tudzież nawet pochwalić.
Może coś psyche mu klęka...
albo np boi się konfrontacji ze swoję kumpelą XL, tudzież nawet
reakcji globulka, i stąd jego niejednoznacznie skumulowana
frustracja. ;)

Biedny palant z tego Endusia/Sendera/Piotrusia, heh.

--
CB


Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c353ef6e-c881-4694-b559-bdb75ad32a8b@s29g2000yq
d.googlegroups.com...

Fakt, trzeba wiedzieć kiedy mieć ostatnie słowo i nie brnąć w "masło-
masełko".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2010-05-09 12:34:21

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 9 May 2010 08:29:41 +0200, Chiron napisał(a):

> glob- nawet jak zgadzam się tutaj z Twoim podejściem- to w żadnym razie nie
> zgadzam się ze sposobem wyrażania tego. Po co to robisz? Czy nie zauważasz,
> że "wtykając" komuś- zamiast dyskusji powodujesz , że druga strona odpowiada
> tym samym- albo przestaje Cię czytać? Po co to robisz?

Czeka, aż trafi na kogoś, kto go w tym przewyższy. Wtedy zadziała uległość
- i miłość ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2010-05-09 13:15:47

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:7abc563a-cf91-4b5e-bb42-7be2a598b77e@e2g2000yqn
.googlegroups.com...
>
>
> glob napisaďż˝(a):
> > darr_d1 napisaďż˝(a):
> > > On 8 Maj, 17:08, glob <r...@g...com> wrote:
> > >
> > > > Buractwo popierdolone zamiast pola oraďż˝ tu sie wpieprza i takie
> > > > brednie wypisuje, zreszt� to widzimy na co dzie� , �e kretyn
> > > > m�drzejszy od lekarza. I to niestety najcz�ciej z kk wylega to
> > > > ta�atajstwo.
> > >
> > > Panie glob... Zadziwia mnie Tw�j zas�b s�ownictwa. Jeszcze bardziej
> > > jednak mnie zadziwia Twoja niezdolno�� (niech��) do uznania faktu, �e
> > > kto� mo�e my�le� inaczej ni� Ty, b�d� te� na dan� spraw�
spojrzeďż˝ pod
> > > nieco innym k�tem, z innej strony, a pomimo tego nie by� godnym Twojej
> > > zjadliwej z�o�ci (agresji?). Zadziwia mnie to tym bardziej, �e Ty sam
> > > wielokrotnie podkre�la�e�, i� lubisz dan� spraw� widzie� z
r�nych
> > > perspektyw, i co� tam jeszcze o swojej elastyczno�ci pod tym wzgl�dem.
> > > Poka� prosz� to w praktyce, zastosuj - je�li potrafisz.
> > >
> > > BTW nawi�zuj�c do Twojej poprzedniej wypowiedzi nie pami�tam, �ebym
> > > stwierdzi� �e jest tylko chemia dla chemii - cho� owszem, u�y�em
> > > b��dnego sformu�owania, �e mi�o�ci nie ma. To co czujemy i
my�limy na
> > > pocz�tku naszych uczu� do kogo� to jeszcze __nie jest__ mi�o��.
Chemia
> > > natomiast, i owszem, ma na celu pom�c w zbudowaniu jakich� g��bszych
> > > relacji. Ona jednak __jest__ - w�a�nie ta "chemia" pojawia si� na
> > > pocz�tku mi�o�ci.
> > >
> > > Pozdrawiam,
> > > darr_d1
> > Ja nie stwierdzam, �e inaczej my�lisz, tylko �e pleciesz totalne
> > bzdury, chcesz niedostawa� pa�y na zaj�ciach.... to nie pieprz bzdur,
> > bo g�upota to nie jest inny spos�b my�lenia, kt�ry nale�y tolerowa�.
I
> > znowu piepszysz, �e najpierw jest chemia a p�niej jest mi�o��, bo ta
> > chemia jest odpowiedzialna za eufori� mi�osn�, a p�nie po ok 3 latach
> > przechodzimy na oksytocyne , czyli z euforii przechodzimy w uczucia
> > opieku�cze. Baran
>
> Ty po prostu piszesz, �e m�zg masz gdzie indziej ni� reszt� cia�a, czy
> emocji. Wi�c to nie s� inne pogl�dy, ale dawno takiego debilizmu nie
> czyta�em, jeste� debilem roku, to b�dzie trudno nast�pnym debilom
> przebi�, doszed�e� do rekordu w debili�mie
> ====================================================
======================
>
>
>
> glob- nawet jak zgadzam si� tutaj z Twoim podej�ciem- to w �adnym razie nie
> zgadzam si� ze sposobem wyra�ania tego. Po co to robisz? Czy nie zauwa�asz,
> �e "wtykaj�c" komu�- zamiast dyskusji powodujesz , �e druga strona
odpowiada
> tym samym- albo przestaje Ciďż˝ czytaďż˝? Po co to robisz?
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
> 1. Znale�� cz�owieka, z kt�rym mo�na porozmawia� nie wys�uchuj�c
bana��w,
> konowa��w, idiotyzm�w cwaniackich, �garstw, fa�szywych zapewnie�,
tanich
> spro�no�ci lub specjalistycznych be�kot�w "fachowca", dla kt�rego
bran�owe
> wykszta�cenie plus umiej�tno�� trzymania widelca jest ca�� jego
kulturďż˝,
> kogo� bez p�askostopia m�zgowego i bez lizusowskiej mentalno�ci- to
znale��
> skarb.
> - Waldemar �ysiak
>
> 2. Jedyna godna rzecz na �wiecie tw�rczo��. A szczyt tw�rczo�ci to
tworzenie
> siebie
> Leopold Staff
>
> .
Dlatego, że ja mam podejście brutalne do debilstwa, uważam że ból może
więcej wyznaczyć niż cackanina i tłumaczenie, bo sam widzisz, piszę,
że bez chemii w mózgu nie ma miłości i ten debil........ ach tak, to
zróbmy, że chemia jest wcześniej........ kurwa mać powtarza idiota to
samo co pisał wcześniej, że chemia swoje miłość swoje, czyli mózg
swoje a ty swoje.. Brałeś kiedyś aspirynę na ból zęba, to tylko jak
dostała się do krwi, jej składniki to...................masz
natychmiastową reakcję organizmu, a jak brałeś kokainę, czyli narkotyk
miłośc,i to po zarzyciu masz euforię miłosną, nawet jak zaczniesz
udawać zakochanego, to podskakuje dopamina w mózgu. Nie może być tak
że ty coś innego robisz niż twój mózg, a On tak pisze.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2010-05-09 13:31:15

Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



darr_d1 napisał(a):
> On 9 Maj, 05:25, glob <r...@g...com> wrote:
> >
> > znowu piepszysz, że najpierw jest chemia a później jest miłość, bo ta
> > chemia jest odpowiedzialna za euforię miłosną, a późnie po ok 3 latach
> > przechodzimy na oksytocyne , czyli z euforii  przechodzimy w uczucia
> > opiekuńcze.
>
> Gościu... Nie oksytocyna, a endorfiny pojawiają się w następnej
> kolejności po fenyloetyloaminie. I mają związek z przywiązaniem do
> partnera/ partnerki.. Pokręciłeś chyba. Wspominałem też o ciąży i o
> porodzie - tam owszem, nazywa się to oksytocyna. Btw dzięki za
> przypomnienie nazwy, bo wówczas ona mi uciekła. No i błędnie
> stwierdziłem, że ona zanika. Miałem na myśli, że podczas porodu jej
> poziom się zwiększa, po to by po porodzie ulec szybkiemu zmniejszeniu.
> Tutaj masz na ten temat więcej:
>
> http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/anatomia/oksyt
ocyna-hormon-milosci_36649.html
>
> Odnośnie "problematycznego" tematu dyskusji, nie możesz przecież
> wykluczyć że chemia się nie pojawia albo nie istnieje. Cały problem
> sprowadza się do odpowiedzi na pytanie rodzaju "co było pierwsze, jajo
> czy kura". Najpierw zakochanie i uczucia czy najpierw hormony i
> związki chemiczne. A może równolegle, może właśnie te dwa procesy
> współistnieją i działają razem?
>
> Skoro tak "dużo" na ten temat wiesz i masz tyle w tej sprawie do
> powiedzenia, byłbym Ci wdzięczny za wskazanie jakichś konkretnych
> materiałów źródłowych bądź też choćby jakiegoś wiarygodnego linku do
> strony, gdzie jest to lepiej wyjaśnione.
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1

Ty durniu jebany, no ja pierdolę, twoje uczucia powstają, bo chemia
zalewa ci mózg durniu jeden, jak masz zalany mózg np kokainą, to huja
na huju możesz postawić a i tak będziesz pod wpływem euforii
emocjonalnej wywołanej chemią kokainy, a kokaina to jest narkotyk
miłości. Czyli chemia jest kompatiblna z uczuciami. Ty piszesz, że
mózg jedno a ty drugie, debilu.
I nic nie pomyliłem, bo po twoich fen........po trzech ok latach mózg
ładowany ciągłą euforią zaczyna przechodzić na oksytocynę, tą samą co
podszas ciąży. Wtenczas spadamy z nieba na ziemię i rozpoczynami
procces kształtowania związku na zasadzie opieki wzajemnej nad
partnerem, ten okres jest bardzo trudny, bo kończy się euforia i
trzeba zacząć dojrzale żyć i wtenczas pomaga nam oksytocyna, jako
składnik opieki, ale jak ktoś nie potrafi budować związku to mu nawet
oksytocyna nie pomoże.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

he, he - dobre (coś dla globa - i chyba nie tylko)... :-))
Mnie coś przeraża.
I KAO UVEK
Od podstaw wzwyż
STUCNA SCEKA...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »