Data: 2004-01-16 19:49:12
Temat: Re: L-Karnityna ...??
Od: "Bzyczek_db" <b...@b...vectranet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "izyrajder" <i...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bu8bjv$juq$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Bzyczek_db" <b...@b...vectranet.pl> napisał w wiadomości
> news:bu6kqn$vk0$1@bialapodlaska.bpl.vectranet.pl...
> > Witam wszystkich.
> >
> > Ostatnio szukajac czegos wspomagajacego odchudzanie znalazlem preparat
> zwany
> > L-karnityna. Zastanawiam sie, czy to cos ma uboczne skutki. Naczytalem
> sie,
> > az oczy bolaly, a nic negatywnego nie znalazlem. Jezeli to takie dobre,
to
> > chcialbym tego sprobowac, bo mam "pare" kilo nadwagi, a troche sie boje.
> > Samo cwiczenie i dieta nie pomagaja. Staram sie dosc intensywnie
cwiczyc,
> > ale jak waga stala tak stoi.
> >
> > Z gory dziekuje za pomoc
> >
> > pozdrawiam wszystkich
>
> cudow nie oczekuj,
> karnityna to rodzaj suplementu
> pomoze ci podczas cwiczenia
> ale go nie zastapi ...
> (jesli moge polecic na schudniecie
> to skakanka i bieg , na sprawnosc
> gimnastyka, przyjemnosc - gry)
> intensywnie cwiczysz ? ale jak ?
> bo kazdy co innego przez to rozumie
> poza tym kiedy przestaniesz do sportu i diety
> podchodzic przez pryzmat schudniecia ...
> to z czasem [waga (organizm) potrzebuje
> lat na dostosowanie sie do nowych warunkow]
> zauwazysz roznice ... proponuje cwiczyc czesto
> (czy 10-15 min skakanki dziennie to duzo ..?+
> 2-3 razy trening o wiekszej objetosci ...
> acha ...basen nie odchudzi cie ..tu trzeba umiec
> sie zmeczyc - nie wystarczy sie moczyc i plywac
> zabka 'widokowa' ;-))
> zycze przyjemnosci z treningow ... waga
> sama przyjdzie na czas i bedzie stabilniejsza
> niz po odstawieniu wszelakich cudownych diet
> adik
Plywac nie umiem wiec w "zabki" sie nie bawie:)
Intensywne cwiczenie: mialem na mysli srednio ponad 30 km dziennie na
rowerku (srednia z miesiaca). Ja juz tak od okolo 4 lat ganiam na prawie
maksymalnych obrotach i nic z tego. Taki rodzaj cwiczen tylko uprawiam, bo
ze skakaniem nie zabardzo - kolana odmawiaja. Jezdze kiedy tylko moge.
Zazwyczaj zaczyna sie to wiosna a konczy pozna jesienia. Czasami nawet zima
pedaluje po miescie :) ale waga stoi. Nie to ze idzie to w miesnie, bo widze
jaka mam tkanke tluszczowa, ktora wogole sie nie zmniejsza. No coz zobaczymy
jak bedzie od tej wiosny. Moze wiecej jezdzic? :)
|