« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2009-02-25 13:06:35
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]JBP pisze:
> Jakie herbaty i kawy są produkowane w Niemczech?
> Które z nich, tej samej marki, są produkowane osobno z przeznaczeniem na
> rynek polski ?
Nie wiem, czy to sprzedają w Lidlu, ale np. herbaty marki Teekanne są
produkowane w Polsce na rynek polski, a w Niemczech na rynek tamtejszy.
Różnią się jak niebo i ziemia. Informacja na 100% pewna, bo z pierwszej
ręki.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2009-02-25 13:09:01
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]medea pisze:
> Nie wiem, czy to sprzedają w Lidlu, ale np. herbaty marki Teekanne są
> produkowane
Oczywiście produkowane w sensie pakowane i selekcjonowane - u nas idzie
największy shit.
To samo robią firmy kosmetyczne - u nas są kremy o wiele uboższe w
koncentraty. Ostatnio kupuję kremy pewnej znanej marki w sklepie
niemieckim i widzę zdecydowaną różnicę od tej samej marki dostępnej w
Polsce.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2009-02-25 13:17:49
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]Użytkownik "JBP" napisał:
> Co do proszku do prania - dokładnie sprawdzony Ariel, kupiony
> w Niemczech, wyprodukowany na rynek niemiecki, w wersjach:
> do białego, do kolorów, w proszku i w tabletkach, wynikowo nie
> różni się od kupionego w Polsce. Jakość prania taka sama, czyli
> przeciętna.
Nie chodzi o wynik prania, tylko o skład - w niemieckim jest więcej
fosforanów (proszki z bazarów potrafiły "wyżerać" metalowe guziki), w
polskich więcej wypełniaczy, bo Niemcy wiedzą, że Polacy sypią do
oporu, a nie tyle, ile jest na instrukcji.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2009-02-25 14:11:49
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:go3ge1$f6o$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Nie wiem, czy to sprzedają w Lidlu, ale np. herbaty marki Teekanne są
>> produkowane
>
> Oczywiście produkowane w sensie pakowane i selekcjonowane - u nas idzie
> największy shit.
>
> To samo robią firmy kosmetyczne - u nas są kremy o wiele uboższe w
> koncentraty. Ostatnio kupuję kremy pewnej znanej marki w sklepie
> niemieckim i widzę zdecydowaną różnicę od tej samej marki dostępnej w
> Polsce.
W odniesieniu do herbat - rozumiem, że pod tą samą nazwą i firmą można
selekcjonować, pakować i sprzedawać gatunki lepsze lub gorsze. Skoro firmie
nie zależy na opinii i marce, a tylko na upchnięciu gorszego towaru... To
typ myślenia i działania raczej krótkowzrocznego, a na pewno bardzo
nieprofesjonalnego.
Co do kosmetyków - trudno mi dyskutować bez znajomości szczegółów. Jednak
też wszystko zalezy od producenta. Nie sądzę, by oryginalny "Christian
Dior", identycznej nazwy i w identycznym opakowaniu, był innej jakości we
Francji, w Polsce, w Niemczech czy USA.
Z naszego rynku - na przykład wyroby polskiej "Miraculum" - moim zdaniem są
takie same, kupione w Polsce czy u sąsiadów.
Pomijając kwestie związane z marką, opracowanie odmiennych receptur
kosztuje. Przestawianie linii produkcyjnych też.
Łatwiej, szybciej i taniej jest wyprodukować 100 tys.czy milion szt. tego
samego kremu i tylko w magazynie zapakować/oznakować ile dokąd będzie
wysłane, niż co kilka-kilkanaście godzin/dni zmieniać produkcję. Zatrzymywać
maszyny, upychać resztki masy, czyścić. Maszyny stoją, ludzie pracują, ale
niczego się nie produkuje, koszty rosną. A potem nowy rozruch, produkcja
tysiąca lub 20 tys.sztuk dla innego rynku i znowu postój i zmiana
składników. Dochodzi kwestia większych powierzchni magazynowych celem
odrębnego składowania różnych partii tak samo oznakowanego, choć innego
towaru dla różnych odbiorców . Per saldo to się nie opłaci.
Ale to tylko moje, powierzchowne i bardzo uogólnione rozumowanie... :)
JBP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2009-02-25 14:50:43
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:go3glp$8m8$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "JBP" napisał:
>> Jakość prania taka sama, czyli
>> przeciętna.
>
> Nie chodzi o wynik prania, tylko o skład - w niemieckim jest więcej
> fosforanów (proszki z bazarów potrafiły "wyżerać" metalowe guziki), w
> polskich więcej wypełniaczy, bo Niemcy wiedzą, że Polacy sypią do
> oporu, a nie tyle, ile jest na instrukcji.
>
Znam temat fosforanów i wypełniaczy. Jest przywoływany co najmniej od lat
90-tych.
Może kiedyś Polacy sypali do oporu, ale czasy się zmieniły. Wystarczy chocby
przeczytać kilka wątków (merytorycznych) na tej grupie, bądź - na przykład -
na grupie "dom". Odliczamy bardzo dokładnie gramy i procenty. Mierzymy,
ważymy, oceniamy i wyceniamy.
Myślę, że każdego z nas interesuje jakość i wynik. Zarówno w odniesieniu do
żywności, jak i np.środków uzywanych w gospodarstwie domowym. Również wynik
długoterminowy - stosowanie w kuchni produktów zawierających niebezpieczne
dla zdrowia konserwanty, albo używanie do prania proszków, które
przyspieszają niszczenie tkanin, odzieży, itd.
Reasumując - skoro Niemcy nadal uważają, że nie wiemy, nie rozumiemy, nie
potrafimy, to po co kupować ich produkty.
Jednak mnie jest łatwiej zrezygnować - do LIDL'a mam baaardzo daleko ;)
JBP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2009-02-25 15:26:38
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]On 25 Lut, 15:11, "JBP" <t...@o...pl> wrote:
> Pomijając kwestie związane z marką, opracowanie odmiennych receptur
> kosztuje. Przestawianie linii produkcyjnych też.
Jakie przestawianie? - ma się osobne linie i osobne zakłady wręcz i w
dodatku w Polsce, tylko i wyłącznie produkujące na rynek polski.
Albo w Tajlandii czy innym egzotycznym kraju.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2009-02-25 16:07:33
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]
Użytkownik <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:34824d80-1b44-4931-a96b-86b23149e491@l37g2000vb
a.googlegroups.com...
Jakie przestawianie? - ma się osobne linie i osobne zakłady wręcz i w
dodatku w Polsce, tylko i wyłącznie produkujące na rynek polski.
Albo w Tajlandii czy innym egzotycznym kraju.
Masz rację. Rozwiązań jest wiele. Można też zlecić produkcję innej firmie.
Można zaangażować środki w nowe własne inwestycje. Mogą Diora produkować
Litwini i Hindusi. Byle zachowali odpowiedni reżim technologiczny. W
przeciwnym razie ów symboliczny Dior odbierze im prawo do marki. Ewentualnie
we własnym zagranicznym zakładzie przemianuje markę. I odtąd zamiast
np.perfum xyz Diora, będą produkować perfumy "typu" lub "a la" xyz, bądź
Cobra zamiast Poison.
Albo na rynku żywności - serki typu Feta, Favita czy inne takie. Niektóre z
tych odmiennych od oryginału nawet do zaakceptowania, jednak - co łatwo
zauważyć - ceny mają niższe.
Bez względu na kraj produkcji zachowanie marki i ceny przy zmianie jakości,
jest oszustwem.
JBP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2009-02-25 16:37:00
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]JBP pisze:
> wysłane, niż co kilka-kilkanaście godzin/dni zmieniać produkcję. Zatrzymywać
> maszyny, upychać resztki masy, czyścić. Maszyny stoją, ludzie pracują, ale
> niczego się nie produkuje, koszty rosną. A potem nowy rozruch, produkcja
> tysiąca lub 20 tys.sztuk dla innego rynku i znowu postój i zmiana
> składników.
Co Ty pleciesz? Przecież takich linii produkcyjnych, a nawet fabryk,
może być więcej. Są takie, które produkują na rynek wschodni i takie,
które produkują na zachodni.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2009-02-25 16:39:07
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]JBP pisze:
> Albo na rynku żywności - serki typu Feta, Favita czy inne takie. Niektóre z
> tych odmiennych od oryginału
Od jakiego oryginału? Masz na myśli oryginalną grecką fetę?
Nawet nie każda "feta" w Grecji to prawdziwa feta z koziego mleka.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2009-02-25 16:47:03
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]On 25 Lut, 17:37, medea <e...@p...fm> wrote:
> Co Ty pleciesz? Przecie takich linii produkcyjnych, a nawet fabryk,
> mo e by wi cej. S takie, kt re produkuj na rynek wschodni i takie,
> kt re produkuj na zachodni.
Niekulinarnie - nawet dżinsy Lee czy Wrangler na rynek polski
produkuje się już w większej części w Polsce, cholerka... Chyba
dlatego same szmaty, jak ten polski Lipton - istne siano :-(((
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |