Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!news.nask.pl!news.nask.
org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "JBP" <t...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]
Date: Wed, 25 Feb 2009 15:11:49 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 41
Message-ID: <go3jel$bem$1@node2.news.atman.pl>
References: <499356ed$0$29428$f69f905@mamut2.aster.pl>
<y59iqcp7ce08$.15fsr3m3stfpu.dlg@40tude.net>
<1kh358bdgsczx$.10c59m3fcr5eu$.dlg@40tude.net>
<gn1tfu$jo3$1@nemesis.news.neostrada.pl> <gnc3q1$nfa$1@inews.gazeta.pl>
<1om4g4uw04dmp$.15bvz7rxvuj5k$.dlg@40tude.net>
<gnchn5$hqa$1@news.onet.pl> <gncif0$i9l$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gnk6l5$12k$1@opal.icpnet.pl> <gnk6s7$9p3$4@atlantis.news.neostrada.pl>
<9...@r...googlegroups.com>
<go3f0l$aqf$1@node2.news.atman.pl>
<go3g9f$f6o$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<go3ge1$f6o$2@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 91.193.160.241
X-Trace: node2.news.atman.pl 1235570965 11734 91.193.160.241 (25 Feb 2009 14:09:25
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 25 Feb 2009 14:09:25 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:320694
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:go3ge1$f6o$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Nie wiem, czy to sprzedają w Lidlu, ale np. herbaty marki Teekanne są
>> produkowane
>
> Oczywiście produkowane w sensie pakowane i selekcjonowane - u nas idzie
> największy shit.
>
> To samo robią firmy kosmetyczne - u nas są kremy o wiele uboższe w
> koncentraty. Ostatnio kupuję kremy pewnej znanej marki w sklepie
> niemieckim i widzę zdecydowaną różnicę od tej samej marki dostępnej w
> Polsce.
W odniesieniu do herbat - rozumiem, że pod tą samą nazwą i firmą można
selekcjonować, pakować i sprzedawać gatunki lepsze lub gorsze. Skoro firmie
nie zależy na opinii i marce, a tylko na upchnięciu gorszego towaru... To
typ myślenia i działania raczej krótkowzrocznego, a na pewno bardzo
nieprofesjonalnego.
Co do kosmetyków - trudno mi dyskutować bez znajomości szczegółów. Jednak
też wszystko zalezy od producenta. Nie sądzę, by oryginalny "Christian
Dior", identycznej nazwy i w identycznym opakowaniu, był innej jakości we
Francji, w Polsce, w Niemczech czy USA.
Z naszego rynku - na przykład wyroby polskiej "Miraculum" - moim zdaniem są
takie same, kupione w Polsce czy u sąsiadów.
Pomijając kwestie związane z marką, opracowanie odmiennych receptur
kosztuje. Przestawianie linii produkcyjnych też.
Łatwiej, szybciej i taniej jest wyprodukować 100 tys.czy milion szt. tego
samego kremu i tylko w magazynie zapakować/oznakować ile dokąd będzie
wysłane, niż co kilka-kilkanaście godzin/dni zmieniać produkcję. Zatrzymywać
maszyny, upychać resztki masy, czyścić. Maszyny stoją, ludzie pracują, ale
niczego się nie produkuje, koszty rosną. A potem nowy rozruch, produkcja
tysiąca lub 20 tys.sztuk dla innego rynku i znowu postój i zmiana
składników. Dochodzi kwestia większych powierzchni magazynowych celem
odrębnego składowania różnych partii tak samo oznakowanego, choć innego
towaru dla różnych odbiorców . Per saldo to się nie opłaci.
Ale to tylko moje, powierzchowne i bardzo uogólnione rozumowanie... :)
JBP
|