Data: 2013-01-20 14:16:58
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-17 01:49, Chiron pisze:
> Oczywiście- to nie magiczny wytrych. Zastanów się jednak, proszę- po co
> komu konwenans? Czy on ma w ogóle znaczenie? Może ma jakąś siłę? Ano-
> wystarczy sobie np wyobrazić, że nie ma żadnych konwenansów. Czyli-
> dochodzisz do kogoś- z kim umówiłeś się na rozmowę biznesową w dobrej
> restauracji. Mówisz mu "dzień dobry panu, miło poznać"- wyciągasz rekę-
> a on zamiast uścisnąć Twoją- srzela Cię w pysk i spokojnie kończy
> kanapkę, a następnie siusia pod stół. Zgodzisz się- mam nadzieję- że
Chiron, dyskutuj uczciwie. Powyżej bardzo nagiąłeś definicję
'konwenansu'. Jak strzelisz niedźwiedziowi lub tygrysowi w pysk to
zostanie to odebrane jednoznacznie jako akt agresji i będzie krucho...
Czy to oznacza, że niedźwiedzie i tygrysy są skrępowane jakimiś
konwenansami, wspólnymi z ludźmi ?
|