Data: 2013-01-20 14:29:58
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-17 02:02, Chiron pisze:
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>> Ja się np. zastanawiam nad intencją Chironowego, publicznego
>> wątku gdzieś tam - który się skończył jak było widać - tym, czym
>> się często kończą prowokacje - podtrzymywaniem nieczystych
>> emocji.
>
> ??? Możesz coś więcej? Zaciekawiłem się.
Wątek nazywa się wprost:
"zaproszenie dla globa"
Odpowiedź globa:
... Glob opowiedział bajkę o wężu ...
Reakcja "zaskoczonego" Chirona:
"Jesteś po prostu chamski"
Pytanie: jakiej innej bajki spodziewał się Chiron w odpowiedzi ?
>> Co do mojej rodziny i przykładu, który wzmiankowałem ...
>> Urazy urazami, gierki gierkami, wybaczanie wybaczaniem ...
>> Czasem po prostu wystarczy ognia nie podsycać - a sam wygasa.
>> I nie trzeba do tego straży pożarnej ani specjalistycznych
>> rytuałów - tylko rozeznania, która taktyka w danej, konkretnej
>> sytuacji będzie najkorzystniejsza. Może wystarczy sprawić, że
>> ludzie po prostu czują się komfortowo. Dać im przykład, że
>> może być inaczej.
>>
>> Z emocjami to często jak z dziećmi - najlepiej działa dobry przykład
>> potem marchewka - a na końcu dopiero kij.
> To wszystko prawda. Ja nie twierdzę, że z naprawianiem swoich relacji
> trzeba czekać do Świąt. Twierdzę tylko, że Wigilia jest doskonałym
> regulatorem nastrojów, zachęcającym do pojednania. Wiesz- osoba, która
> do nielubianej osoby w Wigilię powie choćby tylko aby zadość stało się
> konwenansowi: "Oby Chrystus natchnął Cię swoją Miłością i Łaską" raczej
> nie rzuci się z nożem na tę osobę. Skoro była w stanie coś takiego
Chyba nie wiesz, o co chodzi (?)
Proponuję, żebyś zaprosił Globa na Wigilię, wręczył mu nóż,
a potem próbował przytulić z takimi właśnie słowami :)))
> powiedzieć, to taka wypowiedziana myśl zapewne spowoduje, że
> wypowiadający zobaczy swojego adwersarza jako człowieka. Po prostu. Ten-
> obdarowany takim życzeniem- może nawet tylko zgodnie z konwenansem- ale
> też odpowie podobnie. I zapewne od razu nie rzucą się sobie w ramiona
> (choć przecież i to się zdarza)- ale przecież między nimi zajdzie coś
> naprawdę...fajnego (bałem się napisać "wielkiego"- ale moze to było
> właściwsze określenie?). Ach, te konwenanse- co Redarcie?
Jaaasne ...
Będzie tak cukierkowo, ja w wątku "zaproszenie dla globa" :)))
Czyli pozytywne intencje, inicjatywa, komunikacja, elementy humoru,
słowa proste i szczera, dodatkowo wszystko w konwencji bajkowej :)))
Czy psycholog mógłby sobie wymyślić lepsze zakończenie konfliktu po
ciężkiej 'terapii' ?
|