Data: 2007-06-18 21:04:36
Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
18.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:
> A jakby okularów nie nosił, to uczepiłbyś się, że nie wygląda jak
> dwudziestolatek... itd itp.
No ja wiem, że szewc w potarganych butach chodzi, ale tu nie chodzi o
buty, ale o zdrowie. Chyba, że jemu tak dobrze z okularami?
> Kwaśniewski NIGDY NIKOMU nie dawał GWARANCJI, że
> KAŻDY KTO zastosuje DO to stanie się stuprocentowo zdrowy, mądry, młody i
> piękny. Każdy z nas jest INNY i jest w innej sytuacji zdrowotnej. Jeden
> zaczyna DO ze zniszczoną trzustką, a inny z zaawansowaną miażdżycą i
> nadwagą. Zwolennicy DO to przeważnie starsi, schorowani ludzie, i
> najczęściej to ludzie, którym medycyna NIE MOGŁA już pomóc. Najczęściej DO
> jest dla nich ostatecznością, wręcz desperacją - bo jak inaczej nazwać
> decyzję żywienia się produktami wyklętymi przez medycynę jako szkodzące
> zdrowiu? To NIE TŁUSZCZE SZKODZĄ, to NADMIAR WĘGLOWODANÓW (CUKRÓW) JEST
> NAJBARDZIEJ SZKODLIWY I CHOROBOTWÓRCZY. Ale póki co medycy nie wiedzą jak
> tego kota odwrócić, żeby sobie nie zaprzeczyć i kombinują, a to, że
> powinniśmy jeść tylko węglowodany złożone, a to, że powinniśmy jeść oleje i
> ryby ze względu na tłuszcze omega-3, których de facto w porównaniu z
> tłuszczami nasyconymi potrzebujemy dobowo zaledwie kilka procent.
Popatrz, jesteś opty, a przeczysz 95% postom optymalnego doradcy żywieniowego.
To który z Was jest opty, a który nie?
Ja wcale nie zarzucam, co jest zdrowe, a co chore. Mnie interesuje twórczość
Jurka i jej odpowiednik w rzeczywistości.
>> Inna sprawa, że optymalni dryndają tutaj o swojej wydolności fizycznej,
>> niesamowicie niskim tętnie, jak u sportowców.
>
> Nic na to nie poradzę ;) właśnie sobie zmierzyłam - mam ciśnienie 125/82,
> tętno wzorcowe 80 ud./min., a już młódka nie jestem :)
To jest tętno wzorcowe? No chyba sobie kpisz. Oczywiście wiek biorę pod uwagę.
Jeżeli masz więcej niż 30 lat to ja bym się zaniepokoił takim tętnem i
to poważnie.
> Większej bredni nie słyszałem
>> (niby skąd im się wydajność serca powiększyła?), ale jestem człowiek
>> całkowicie dający się przekonać dowodami.
>
> Mogę Ci jedynie przedstawić relacje ludzi, których do DO zmodywował fatalny
> stan zdrowia, a nie poprawa kondycji podczas śmigania na rowerku ;)
> http://glinki.com/?l=5vfk53
To dobrze, jak DO stosują, niech stosują. Ja nic do takich ludzi nie mam.
Mam natomiast do takich, co ewangelizują bzdurami, a patrząc na Jurka,
mogą mieć z tego wymierne korzyści.
> Logicznie rzecz biorąc o wiele lepszym źródłem energii są tłuszcze niż
> węglowodany.
Ty ze sportem niewiele masz wspólnego, to widać.
> Ja na codzień nie mam okazji do wysiłku fizycznego (mieszkam w mieście), ale
> czasem zdarza mi się taka aktywność (mamy domek rekreacyjny na wsi), i mogę
> Ci powiedzieć, że jak się rozkręcę, to nie mogę się zatrzymać aż do wieczora.
> I wcale nie czuję się zmęczona. Najwyżej po dłuższej przerwie w aktywności
> mam na drugi dzień lekkie zakwasy.
Ja też jak się pokręcę na krześle, to nie czuję się zmęczony, mogę tak
do wieczora. Co innego 150 km na rowerze w prawdziwych górach.
> Niestety szanowny Jurek, doradca optymalny
>> stwierdził krótko, że ,,on nie musi niczego udowadniać''.
>
> No bo jak Ci udowodnić, że naprawdę kondycja na DO WZRASTA? Mogę jedynie
> napisać Ci, że moja zdecydowanie wzrosła i że inni u siebie też widzą, że
> wzrosła. A Ty możesz sam poszukać takich relacji i ewentualnie sprawdzić
> efekty DO na sobie.
Twoja zdecydowanie wzrosła. Na tętnie spoczynkowym 80 ile przebiegniesz?
Kilometr, z hakiem, ze średnią 10 na godzinie i dziękujemy, cześć. Ta Wasza
wiara już nawet nachodzi na prawa fizyki, a nie biologii. Poczytaj, czemu
zawodowi sportowcy potrafią mieć tętno 30-40 i to nie ma żadnego związku
z ich odżywianiem.
> To może inny
>> optymalny, piętnujący medycynę akademicką i upatrujący wszystko co złe w
>> złej diecie pokaże swoją wydolność fizyczną? Może być cokolwiek - bieg,
> rower, pływanie. Jestem tak ciekawy tej Waszej wydolności, że aż
> poświęciłbym się
>> dla sprawy i sprawdził jacy to jesteście twardzi w sporcie, dzięki DO. Ba,
>> pewnie nie tylko ja byłbym tego ciekawy.
>
> O wzroście kondycji możesz poczytać np. tu: http://glinki.com/?l=uga8gj
Z tego co dobrze czytam, tam ludzie piszą, że *trenują*. A to jest różnica.
Ja chce zobaczyć tego gieroja, co bez treningu, a z pomocą DO ma super
wydolność fizyczną. Przypominam, że to jedno z pozytywnych działań DO,
tak twierdzą jej entuzjaści.
--
{ <http://www.rowerowe.net> - wycieczki rowerowe, zawody, sprzęt }
{ <http://www.bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
{ <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
{ <http://www.annihitek.net> - mój blog }
|