Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze do roboty, bo...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze do roboty, bo...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-06-16 10:13:06

Temat: Lekarze do roboty, bo...
Od: "JeszczeWamMalo" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lekarze do roboty, bo mi sie scyzoryk otwiera... jasna cholera...

Zasrance, popaprance i buce na bucami do łopaty jak WAM mało !
Nie chce WAS tutaj, murzynow leczcie!!!

Ile wzieliscie ode mnie?
Ile zaplacilem w skladkach?

I co? Z dzieciakiem nie jest lepiej, a nawet gorzej.... :(((
A dzisiaj mowicie, ze to nie to ale tamto..?

Najbardziej skorumpowani (razem z prawnikami), chyba nie wytrzymam i Wam cos
zrobie...
Zasmarkance, do roboty, albo na saksy.
Wszyscy maja malo, a WAM jeszce brakuje? Takiego CHU*A !!!
Wkur**ony na maxa

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-06-16 10:24:29

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Jun 2007 12:13:06 +0200, JeszczeWamMalo wrote:

> Lekarze do roboty, bo mi sie scyzoryk otwiera...

Jaki? Możemy o tym pogadać. Ja akurat lubię noże. W tej chwili w
kieszeni mam Griptiliana od Douga Rittera, z Aeromedix (taka firma
sprzedająca wposażenie między innymi dla lekarzy pracujacych w trudnych
warunkach) - nie mam kłopotów z otwieraniem. Może pora zmienić nóż na
lepszy.

> jasna cholera...

Polecam melisę. Albo hydroksyzynę.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-06-16 10:35:18

Temat: albo... wynocha, won!
Od: "JeszceWamMalo" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jaki? Możemy o tym pogadać. Ja akurat lubię noże. W tej chwili w
> kieszeni mam Griptiliana od Douga Rittera, z Aeromedix (taka firma
> sprzedająca wposażenie między innymi dla lekarzy pracujacych w trudnych
> warunkach) - nie mam kłopotów z otwieraniem. Może pora zmienić nóż na
> lepszy.

Już w tym kraju Prezydent powiedział: SPIEPSZ*J DZIADU... Na co czekasz do
łopaty, drogi budować albo murzynów leczyć!

> Polecam melisę. Albo hydroksyzynę.

Spodziwałem sie, ze weźmiesz mnie i zbadasz za stówę... a co? Przecież biedny
jesteś (!)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-06-16 11:09:02

Temat: Re: albo... wynocha, won!
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Jun 2007 12:35:18 +0200, JeszceWamMalo wrote:

>> Jaki? Możemy o tym pogadać. Ja akurat lubię noże. W tej chwili w
>> kieszeni mam Griptiliana od Douga Rittera, z Aeromedix (taka firma
>> sprzedająca wposażenie między innymi dla lekarzy pracujacych w trudnych
>> warunkach) - nie mam kłopotów z otwieraniem. Może pora zmienić nóż na
>> lepszy.
> Już w tym kraju Prezydent powiedział: SPIEPSZ*J DZIADU... Na co czekasz do
> łopaty, drogi budować albo murzynów leczyć!

Ale co z tym nożem, mój słodki?

>> Polecam melisę. Albo hydroksyzynę.
> Spodziwałem sie, ze weźmiesz mnie i zbadasz za stówę... a co? Przecież biedny
> jesteś (!)

Zawsze przed badaniem pytam pacjenta, czy się a nie zgadza, robaczku.
Jeśli się nie zgadza, a jego stan psychiczny nie odbiega od normy, to
rozchodzimy się zadowoleni. On, bo nie musi być badany, ja bo nie muszę
go badać.

Jeśli myślisz, że kogokolwiek z lekarzy tu piszących w jakikolwiek
sposób dotknie to, co piszesz, to masz o sobie zdecydowanie zbyt wysokie
mniemanie. Jesteś nic nie znaczącym, chamowatym anonimem i jako taki
znikniesz w odmętach internetu za dzień czy dwa. Chcesz się bawić - baw
się. Beze mnie :)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-06-16 15:27:33

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Jun 2007 12:13:06 +0200, JeszczeWamMalo wrote:
>Lekarze do roboty, bo mi sie scyzoryk otwiera... jasna cholera...
>Zasrance, popaprance i buce na bucami do łopaty jak WAM mało !
>Nie chce WAS tutaj, murzynow leczcie!!!
>
>Ile wzieliscie ode mnie?
>Ile zaplacilem w skladkach?

Uwazaj uwazaj - bo jak cie posluchaja to nie wiem czy ci starcza
te zaoszczedzone skladki na dolot do Londynu :-)

No i leczenie w Londynie czy Berlinie tez nie jest za darmo :-)

>I co? Z dzieciakiem nie jest lepiej, a nawet gorzej.... :(((
>A dzisiaj mowicie, ze to nie to ale tamto..?

A co prawda to prawda - czasem lecza skandalicznie.

Ale coz - medycyna ciagle to bardziej sztuka niz nauka scisla.

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-06-16 15:32:54

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Hmmm <a...@...sygnaturce> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 16 Jun 2007 12:24:29 +0200, Marek Bieniek napisał(a):

> Jaki? Możemy o tym pogadać. Ja akurat lubię noże. W tej chwili w
> kieszeni mam Griptiliana od Douga Rittera, z Aeromedix (taka firma
> sprzedająca wposażenie między innymi dla lekarzy pracujacych w trudnych
> warunkach) - nie mam kłopotów z otwieraniem. Może pora zmienić nóż na
> lepszy.

Griptiliany to faktycznie świetne noże, chociaż mogliby popracować nad
stalą. A jeśli kupiłeś wysyłkowo przez Aeromedix, to wliczając jakies
dziwne koszty przesyłki, oclenie itepe itede, za końcową cenę można kupić
kozik o klasę, dwie wyższą. No chyba, że coś się zmieniło.

> Polecam melisę. Albo hydroksyzynę.

Powinieneś zrozumiec ojca. Masz to szczęście, że Twoje dziecko nigdy nie
będzie leczone przez pseudofachowcow, którzy niewiadomo jakim cudem zostali
lekarzami. Pewnie stąd nerwy wcześniejszego przedpiścy, chociaz oczywiście
nie powinien tak bardzo uogólniać, bo krzywdzi świetnych i wartościowych
lekarzy.

Radek

--
Chcesz napisać:
z...@b...cy
/Rot13/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-06-16 15:54:10

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: darked <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Jun 16, 3:32 pm, Hmmm <a...@...sygnaturce> wrote:

> Powinieneś zrozumiec ojca.

Ojciec niech wpadnie do pierwszego lepszego gabinetu lekarskiego w UK
albo US. Stoi czarno na bialym ze jakakolwiek agresja w stosunku do
personelu nie bedzie tolerowana. Nie dosc ze wywala (o ile nie ma
zagrozenia zycia) ojca z dzieckiem na zbity ryj to jeszcze wezwa
policje. Niech po-fuck-uje troche na recepcji to odwiedzi go kilku
panow, porozmawia o jego bolaczkach a nastepnie pomoze rozstac sie z
widac zbednymi banknotami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-06-16 17:12:44

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

darked <d...@g...com> napisał(a):

> Ojciec niech wpadnie do pierwszego lepszego gabinetu lekarskiego w UK
> albo US. Stoi czarno na bialym ze jakakolwiek agresja w stosunku do
> personelu nie bedzie tolerowana.

A ja z kolei polecam felieton Kingi Dunin w dzisiejszych "Wysokich
obcasach".

Krótki cytat?

"Niedawno w "Gazecie" mozna było przeczytać rozmowę z panią doktor z Ameryki
{"Słabi pacjenci i gwiazdy medycyny"}. Zarzuca ona polskim lekarzom brak
profesjonalizmu, ale wcale nie w czysto medycznych aspektach, tylko w
relacji z pacjentem. Dodałabym: brak umiejętności komunikacyjnych oraz
znajomości i przestrzegania praw pacjenta."

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-06-16 17:28:19

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: darked <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Jun 16, 5:12 pm, "czeremcha " <c...@g...pl> wrote:
> darked <d...@g...com> napisał(a):
>
> > Ojciec niech wpadnie do pierwszego lepszego gabinetu lekarskiego w UK
> > albo US. Stoi czarno na bialym ze jakakolwiek agresja w stosunku do
> > personelu nie bedzie tolerowana.
>
> A ja z kolei polecam felieton Kingi Dunin w dzisiejszych "Wysokich
> obcasach".
>
> Krótki cytat?
>
> "Niedawno w "Gazecie" mozna było przeczytać rozmowę z panią doktor z Ameryki
> {"Słabi pacjenci i gwiazdy medycyny"}. Zarzuca ona polskim lekarzom brak
> profesjonalizmu, ale wcale nie w czysto medycznych aspektach, tylko w
> relacji z pacjentem. Dodałabym: brak umiejętności komunikacyjnych oraz
> znajomości i przestrzegania praw pacjenta."
>
> Ania
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Rozumiem ze odpowiedz "A u was Murzynow bija" jest odpowiedzia na
chamstwo pacjenta. Jeszcze raz, powoli i trzymajac sie tematu watku:
czy wypowiedz JWM-a w cywilizowanych krajach w okolicach gabinetu
lekarskiego bylaby dopuszczalna?

BTW, Polskie relacje lekarz-pacjent sa zaburzone i nie moga byc inne.
To tak jak domaganie sie ludzkich pelnych ciepla relacji tam gdzie sam
system jest patologiczny az do bolu. Pomysl o relacjach sprzedawca-
klient z czasow PRLu. Apele o wyzszy poziom moralny pan z miesnego
byly wowczas niezwykle skuteczne. A teraz wpadnij do prywatnego
gabinetu lekarza w roku 2007 -> uscisk dloni, usmiech, chec udzielania
wyjasnien. Dziwne prawda?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-06-16 18:04:04

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 16 Jun 2007, czeremcha wrote:

> relacji z pacjentem. Dodałabym: brak umiejętności komunikacyjnych oraz
> znajomości i przestrzegania praw pacjenta."

nie da się zupełnie porównać pacjenta w Polsce jak i USA. W USA
pacjenci są bardziej odpowiedzialni, mniej kłamią, biorą leki
jak należy i starają się szkolić w wiedzy na temat własnej choroby.
W USA chorzy wiedzą także (lub ich rodziny), że muszą sami
zadbać o to aby mieć opiekę, jeśli takiej potrzebują.
U nas jest niestety inaczej. Pacjent ma inne oczekiwania
i nie da się tego zmienić w ciągu jednego pokolenia.
Z tego samego powodu, w co nie chcą uwierzyć rządzący,
nie da się zmniejszyć ilości szpitali i wdrożyć na to miejsce
leczenia domowego bo organizacyjnie i mentalnie pewnych
rzeczy nie da się przeprowadzić. Przykład - w USA
chorzy nieuleczalni na nowotwory złośliwe umierają w domu
albo w hospicjum - w Polsce nadal najczęściej na oddziałach
szpitalnych, często tak, że w ostatniej chwili, zamiast
być z chorym i jego wspierać rodzina woła pogotowie
i żąda aby chorego zawozić do szpitala po czym ten umiera
w izbie przyjęć, samotnie bez rodziny ...

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS)
podręcznik nauki masażu?
kolano pytanie
Cisnieniomierz nadgarstkowy
co to może być za choroba?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »