Data: 2007-10-19 20:28:48
Temat: Re: Lekarzu ulecz się sam...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jerry" <n...@s...xxx> napisał w wiadomości
news:ff9uut$4lt$1@achot.icm.edu.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ff8n5c$6u2$1@news.onet.pl...
> > Ot sobie ciut smutno zażartowałem...
> > próbując utrzymać się w twojej konwencji ;)
>
> to przestań żartować i pisz poważnie.
>
> >> ufff... ciesz się że nie zaliczyłeś mnie do owej elyty
> >> yntelektualnej.
> >> ale nie nazwał bym tego systemem kastowym, tylko dziedziczeniem
> >> zainteresowań, pewnego sposobu myślenia itp. cech.
> >
> > to można nazwać dziedziczeniem naśladowniczym umiejętności i cech
> > predystynujących do życia w znanej sobie sferze społecznej.
>
> tak.
>
> > W społeczeństwach rozwijających się dłuższy czas w miarę stabilnie, w
> > specyficznej kulturze lub religii może się taki system sfer
> > społecznych
> > utrwalać w formie znanej nam z hinduskich kast lub wielowiekowego
> > podziału
> > społeczeństw europejskich -np w feudaliźmie czy kapitaliźmie...
>
> nie da się ukryć. tylko co z tego wynika? czy to twoim zdaniem
> jednoznacznie złe?
Społeczeństwo które nie ma sposobów na przekraczanie barier jakie stwarza
staje się autodestrukcyne dla wszystkich swoich członków...
> >> wiesz, mam rodziców
> >> geologów, to zawsze interesowałem się geografią i studiowałem
> >> turystykę,
> >> czyli kierunek jednak w pewnym stopniu pokrewny, mimo że nikt nic dla
> >> mnie nie załatwił, nie mam znajomości, nie jestem ubekiem itd. z
> >> dziećmi
> >> dozorców, prawników i lekarzy może być podobnie. może innym ktoś
> >> pomaga
> >> bardziej, np. dozorca idzie do administracji osiedla i mówi że syn
> >> zawsze mu pomagał i też chciałby zostać dozorcą. nie wiem.
> >
> > Właściwie potwierdzasz co napisałem powyżej...
>
> co konkretnie?
>
"to można nazwać dziedziczeniem naśladowniczym umiejętności i cech
predystynujących do życia w znanej sobie sferze społecznej."
|