Data: 2002-07-19 10:06:33
Temat: Re: Lęki
Od: "shantih" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pod wpływem lektury psp doszedłem do wniosku, ze odwiedzę psychologa.
>
> Powód: chcę poprawić jakość swojego życia :-) ... no i oczywiście
ciekawość. Równolegle do ww. pomysłu płyną myśli "kombinacyjne",
> powiedzmy, że "oszczędnościowe". :-)
>
> Od czego zaczyna się terapia? Już wiem, że przed terapią właściwą idziemy
na godzinną "rozmowę kwalifikacyjną". Prowadzący pyta "Co
> pana do mnie sprowadza?".
>
> Czy ktoś miły może mi powiedzieć w kilku zdaniach jak terapia "1 na 1" w
praktyce wygląda? Czy jest to forma luźnej rozmowy? Czy
> trzeba rozwiązywać testy? Czy można wybrać płeć terapeuty? Czy jak np.
wolę kobietę to już spowoduje u terapeuty jakąś wstępną
> opinię o mnie? Czy można się jakoś pomóc terapeucie? (np. zaniosę mu swoje
posty z psp...:-)). Czy poinformować, że ostatnio się
> "nażarłem" książek na temat? Odczuwam swojego rodzaju lęk podobny do lęku
przed spowiedzią :-). Odrobina wiedzy pozwoli na
> zmniejszenie dyskomfortu.
>
>
>
> Kolejny problem: sądzę, że psycholog też człowiek, ma rodzinę i lubi mieć
więcej pieniędzy niż mniej. Dajmy na to psycholog mi
> powie, że wymagam długotrwałej, rocznej terapii po 6 godzin tygodniowo.
Czy wypada go zapytać po czym wnosi i ewentualnie prosić o
> pisemne sformułowanie przesłanek? Z tego co widzę na psp w miarę bystry
psycholog prawie każdemu wmówi, że jest ciężko chory na
> umyśle. :-)
>
>Witaj :)
Przede wszystkim znajdz strone Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Tam
znajdziesz liste certyfikowanych psychoterapeutow. Certyfikowanych znaczy
odpowiedzialnych i rzeczywiscie profesjonalnych. Takiemu psychoterapeucie
nie oplaca sie naciagactwo.
Co do lekow - moze potraktujesz cala sprawe jak przygode z psychoterapia,
ktora jest tak naprawde przygoda z samym soba. Jestes ciekawy siebie? Pozwol
terapeucie prowadzic :) Pewnie chilami bedzie bolalo, ale moze tez byc
fajnie ;)
Pozdrawiam,
Barbara
>
> BTW: na grupie dostrzegłem sygnały o braku pracy dla psychologów - coś mi
nie pasuje,
>
> bo firma do której zatelefonowałem powiedziała, że miesiąc trzeba czekać
na swoją kolejkę.
>
> Może sobie wykombinowali, że jak towar trudniej dostępny, to klient więcej
starań dołoży, żeby go zdobyć? Może, ale to raczej dobrze
> o nich świadczy.
>
>
>
> Przy okazji sądzę, że wiele osób ma podobny problem do mojego (obawa -
mniejsza lub większa) i przybliżenie "formy" trochę ten lęk
> zmniejszy.
>
>
>
> Nie podlizuję się. Normalnie pytam. :-).
>
>
>
> remigiusz
>
>
|