Data: 2006-07-21 23:17:31
Temat: Re: Leki - pytanie głównie do pacjentów
Od: "p47" <p...@b...list.ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e9qq66$ae6$1@inews.gazeta.pl...
> Ok, jeszcze raz, "jak krowie na rowie":
>
> Chodzi o to, że odpowiedników z TEJ GRUPY (omeprazol: inhibitor pompy
> protonowej) jest na rynku cała masa i większość z nich jest PODOBNIE
> TOLEROWANA. W TAKIEJ SYTUACJI (duża ilość leków, które mają opinię
> dobrze tolerowanych, więc jeśli chodzi o wybór któregoś, są
> "równouprawnione") wybór dokonywany przez lekarza zależy głównie od
> tego, który przedstawiciel ostatnio odświeżył mu pamięć.
No i nareszcie przestałes zasłaniac się a to aktywnością substancji czynnej,
a to tolerancją, a to dobrem pacjenta i podobnymi duperelami, o których
wcześniej pisałeś, ze jakoby decydują o wyborze odmiany handlowej leku ;-) i
w koncu uczciwie napisałes jak jest naprawdę:-)!
Niestety, tak właśnie jest, -lekarz zapisuje to, co mu, he, he , "odświeżył"
przedstawiciel producenta!! Po to przeciez przedstawiciel ma fundusz
reprezentacyjne, po to a to ekspres do kawy kupi, a to na wyjazd zaprosi,
czasem też, aby ukoić "wrażliwe"sumienie lekarza tez coś wyremontuje (ale
rzadziej, bo skuteczność takiego "odświeżania" mniejsza;-).
I smutne jest, że nie widzisz, ze jest to skandal, że to właśnie jest czysta
korupcja kosztem (dosłownie) wyższych cen, które pacjent, czy to
bezpośrednio, czy przez np. składki na NFZ musi za leczenie płacić, płacić,
żeby m.in. przedstawiciel miał czym pamięć ordynującego leki lekarza
"odświeżać":-(
Przeciez uczciwy lekarz w wyborze leków kierowac się powinien przede
wszystkim dobrem pacjenta, ergo skutecznością danej odmiany leku. A
poniewaz, jak ustaliliśmy, przeciętny lekarz nic konkretnego i przede
wszystkim wiarygodnego na temat ewentualnych (i najczęściej nieznacznych)
różnic w tej skuteczności nie wie (bo i skąd, nie sa te dane publikowane, a
zresztą jemu i tak szukać nie chce się), to powinien przynajmniej ordynowac
leki generyczne w najtańszej odmianie (chyba, że wyjątkowo wie z
konkretnych, poważnych źródeł, że inny byłby lepszy), a nie takie, jaki mu
wreczający ekspres do kawy, czy zaproszenie na wyjazd przedstawiciel
producenta akurat "odświeżył"!!
A co do do checi szukania dodatkowej wiedzy przez lekarzy,- polecam artykuł
w dzisiejszym "Dzienniku" nt. oporu lekarzy rodzinnych przed udziałem w
zalecanym przez M.Zdrowia szkoleniu dot. rozpoznawaniu nowotworów,- ogromna
większość nie chce tego, przyznając jednocześnie, że np. w 23 -letniej
praktyce była raz na jednodziowym szkoleniu, albo to i nie i motywując swa
niechęć (przykład z imieniem i nazwiskiem!) wysokimi temperaturami:-(
--
Pozdrawiam
P47 (kałach)
|