Data: 2013-08-25 13:59:09
Temat: Re: Lemański
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
...i jeszcze jedno: buddyzm- podobnie jak chrześcijaństwo- nie wyrzeka sie
uczuć, emocji, odczuć. On tylko chce nauczyć ludzi ROZUMIENIA własnych (i
cudzych) emocji. Każdy ma emocje, coś czuje- zawsze. Problem, aby je
zrozumieć. Przykład: ukąsi Cię jadowita żmija. Złość, chęć odwetu, etc-
będzie Cię pchać do złapania jej i zabicia. Jednak zrozumienie emocji
pozwoli Ci zrozumieć, że wykonując gwałtowne ruchu rozprowadzisz szybko
truciznę po ogranizmie- więc szybko zginiesz- nie dasz rady dotrzeć po
surowicę. Po prostu- chodiz o to, żeby te emocje (złość, nienawiść) nie
przesłoniły Ci pewnych rzeczy (zginiesz, jak im pofolgujesz). Te Twje emocje
są jednak Twoje- i są niezbędne. Jeśli np zrozumiesz, że kochasz dziewczynę,
która (w opinii innych) jest zbyt "niskich lotów"- jednak rozumiejąc to-
zostaniesz przy niej- bo inaczej całe życie będziesz cierpieć- czyli
postąpisz zgodnie z tym, co Ci podpowiada Twoje ciało- jak to by ujął
rebirthing. Po prostu: nauczmy się "słuchać" samych siebie. Co wcale nie
oznacza- a_wręcz_przeciwnie_ że mamy mieć w ...4 literach swoje emocje i
podporządkować je "stalowemu rozumowi".
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|