Data: 2012-03-11 12:27:18
Temat: Re: List do A.
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <jjgg3j$scq$1@inews.gazeta.pl>, p...@g...pl
says...
>
> Flyer pisze:
> > In article <jj0e3v$f75$1@inews.gazeta.pl>, p...@g...pl
> > says...
> >> Flyer pisze:
> >>> In article <jieea2$1rc$1@inews.gazeta.pl>, p...@g...pl
> >>>> W środę wypłatę biorę, weekend akurat odpada, więc proponuję w czwartek
> >>>> (ten czwartek) o 18.00 Merlin na Polach Mokotowskich - gdzie później -
> >>>> się zobaczy. Mile widziane osoby chcące napisać list do B,C,D,E,F. Do
> >>>> osób chcących napisać list do G i wyżej oddzwonimy ;)
> >>> A ja biorę w piątek, i co my z tym zrobimy? ;>
> >> Najprościej będzie w środę pić za moje, w piątek za Twoje ;)
> >
> > A tak na poważnie - nigdy nie byłem knajpiany. Nie powiem,
> > fajnie się z Wami piło, ale tak sam z siebie do knajp nie chodzę
> > [nawet po pracy], więc zanim pójdę gdzieś, muszę się z tematem
> > oswoić, zmotywować, wyrwać z bankomatu kasę, odłożyć błogie
> > nicnierobienie na inny termin itd. itd. Jak zwoływałem ludzi, to
> > byłem zmotywowany tym, że zwoływałem vel. inicjowałem.
> >
> > Swoją drogą można by na ten temat nawet siakąś pracę mgr
> > napisać, bo zakładam, że osoby imprezujące z jakichś powodów nie
> > chcą przebywać w swoim miejscu zamieszkania albo mają problem z
> > wyłamywaniem się z grupy. Ot i cała tajemnica - masz wredną
> > małżonkę w domu i gromadę rozwrzeszczanych bachorów, mieszkasz
> > daleko od miejsca pracy, mieszkasz w zagrzybionej norze, nie
> > chcesz się wychylać - pijesz w knajpach - bo nie chcesz wracać
> > do domu.
>
> Ot i prawdę rzekłeś - zawsze są powody jakiegoś postępowania. Jednak
> jeśli odebrałeś propozycję na wypad do knajpy jako próbę wkręcenia w
> knajpoobrotowy żywot toś się pomylił. Sprawa jest prosta. Jeśli [ciach
> wyznania] np. Ty pisze list publiczny do A z założeniem że A nie
> przeczyta to nie należy o nic pytać, tylko zaproponować czas i miejsce
> dogodne do wspólnego nawalenia się - ot i cała filozofia.
Nawalić to ja się mogę i u siebie samego. ;>
A ten wtręt o temacie pracy mgr był OT i nie osobisty - tak mi
po prostu przyszło do głowy. Akurat odgrzałem temat motywowania
i doszedłem do wniosku, że nawet tak głupi temat jak motywowanie
do pracy można rozłożyć na conajmniej 3 warstwy o różnym
horyzoncie czasowym i skutkach.
PF
|