Data: 2010-02-04 18:37:25
Temat: Re: Literki Robakksa
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"de Renal" <f...@g...com>
news:0e1fccf1-6aa7-4390-b4cb-2f9fbdc94ebb@u9g2000yqb
.googlegroups.com...
> Robakks napisał(a):
>> "de Renal" <f...@g...com>
>> news:a32ce88a-7db8-4361-a38d-3bd1eb3f615c@j31g2000yq
a.googlegroups.com...
>> > Robakks napisał(a):
>> >> Wiesz de Renal ja myślę, że cipcie podobne do Ciebie tak właśnie
>> >> mają: ponieważ nie mają mózgów to nie potrafią domyślić się
>> >> co jest dobre i złe, kiedy i dla kogo - więc muszą stadnie słuchać
>> >> wyroczni swoich guru, które wiedzą lepiej. Jeśli Twój guru droga
>> >> cipciu de Renal powie Ci, że dobro to jest wziąść bombę i wysadzić
>> >> się w autobusie pełnym ludzi - to to zrobisz, bo słuchasz swojego
>> >> guru i nie potrafisz myśleć nie mając ani mózgu ani wolnej woli.
>> >> Fajnie jest być cipcią? :)
>> >> Edward Robak* z Nowej Huty
>> >> ~>°<~
>> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>> > Był temat, różnice miedzy komputerem a człowiekiem, wiele osób je
>> > dostrzegło, w tym ja, ale nie mogę dostrzec żadnej różnicy miedzy
>> > tobą , a psychiką psa. No bo wiesz pies też widzi klapę muszli
>> > klozetowej i ona dla niego jest
>> > , ale już człowiek, wie że uświadamia sobię rzeczy w swojej
>> > świadomości, czyli jest samoświadomy.
>> > A to co ma w swiadomości jest mu dostępne, za to jak kibelek
>> > wygląda w swoim absolucie= jest nieosiągalne dla niego, za każdym
>> > razem widzimy inaczej kibelek, zależnie od naszego stanu psycho-
>> > emocjalnego.
>> > Czyli słowo kibelek jest nazwą mniej- więcej społeczną, mniej- więcej,
>> > bo za każdym razem ten kibelek nabiera innych znaczeń, w zależności
>> > kto go odbiera. Bełkot wariata nie rozumie znaczeń mniej-więcej, czyli
>> > społecznych norm, czyli też nie może odnieść się z własną
>> > interpretacją tych znaczeń mniej-więcej. Pozostaje pusta psychika
>> > skazana na karmienie zupką i zapraszanie na spacerek. Czyli skazany
>> > jesteś do funkcji biologicznych. Może Maciuś podnosił ci siusiaczka na
>> > spacerze, bo z tym też pewnie masz już trudności.
>> Dobrze droga cipciu, że wspomniałaś o moim siusiaczku - bo to
>> dobry przykład na wykazanie różnicy pomiędzy JEST a ISTNIEJE.
>> Mój siusiaczek JEST tylko jeden jak słoń w cyrku na arenie,
>> a ISTNIEJE w wyobraźni takich cipeczek jak Ty nawet gdy na Niego
>> nie patrzą i nigdy Go nie widziały. Co ciekawe mogłabyś się
>> przekonać, że JEST naprawdę i wcale nie musiałabyś go widzieć.
>> W odpowiednim monencie byś go po prostu poczuła.
>> Chcesz to sprawdzić doświadczalnie cipciu de Renal? :-)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> A jaki jest jak 6-latka którą zrypałeś powiedziała, =że ogromny, a 40-
> dziestka wpadła w szalony śmiech na widok paznokcia, bo trudno to
> nazwać siusiaczkiem. Czyli mamy coś co każdy widzi inaczej, co
> zostało nazwane mniej-więcej siusiaczkiem. Pies uważa że jego
> siusiak jest, za to ludzie uświadomiają go sobie w różny sposób i
> różnych doznań doznają.
Mamy coś - dobrze powiedziane cipciu de Renal.
Ja mam coś i to jest obiekt. To coś JEST fizyczne i empiryczne.
Ty chciałabyś to coś także mieć choć na chwilę, ale nie możesz
bo to coś choć ISTNIEJE w Twojej ślicznej i pustej główce-makówce
to nie jest tam, gdzie chciałabyś aby było - stąd dysonans.
Wiesz już czym różni się JEST od ISTNIEJE?
Bo to coś istnieje w Twojej głowie, a chciałabyś by BYŁO gdzie indziej.
hehe
Jak ładnie poprosisz, to kto wie... ;)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|