Data: 2010-02-04 17:24:52
Temat: Re: Literki Robakksa
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks napisał(a):
> "de Renal" <f...@g...com>
> news:a32ce88a-7db8-4361-a38d-3bd1eb3f615c@j31g2000yq
a.googlegroups.com...
> > Robakks napisał(a):
>
> >> Wiesz de Renal ja myślę, że cipcie podobne do Ciebie tak właśnie
> >> mają: ponieważ nie mają mózgów to nie potrafią domyślić się
> >> co jest dobre i złe, kiedy i dla kogo - więc muszą stadnie słuchać
> >> wyroczni swoich guru, które wiedzą lepiej. Jeśli Twój guru droga
> >> cipciu de Renal powie Ci, że dobro to jest wziąść bombę i wysadzić
> >> się w autobusie pełnym ludzi - to to zrobisz, bo słuchasz swojego
> >> guru i nie potrafisz myśleć nie mając ani mózgu ani wolnej woli.
> >> Fajnie jest być cipcią? :)
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>°<~
> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> > Był temat, różnice miedzy komputerem a człowiekiem, wiele osób je
> > dostrzegło, w tym ja, ale nie mogę dostrzec żadnej różnicy miedzy
> > tobą , a psychiką psa. No bo wiesz pies też widzi klapę muszli
> > klozetowej i ona dla niego jest
> > , ale już człowiek, wie że uświadamia sobię rzeczy w swojej
> > świadomości, czyli jest samoświadomy.
> > A to co ma w swiadomości jest mu dostępne, za to jak kibelek
> > wygląda w swoim absolucie= jest nieosiągalne dla niego, za każdym
> > razem widzimy inaczej kibelek, zależnie od naszego stanu psycho-
> > emocjalnego.
> > Czyli słowo kibelek jest nazwą mniej- więcej społeczną, mniej- więcej,
> > bo za każdym razem ten kibelek nabiera innych znaczeń, w zależności
> > kto go odbiera. Bełkot wariata nie rozumie znaczeń mniej-więcej, czyli
> > społecznych norm, czyli też nie może odnieść się z własną
> > interpretacją tych znaczeń mniej-więcej. Pozostaje pusta psychika
> > skazana na karmienie zupką i zapraszanie na spacerek. Czyli skazany
> > jesteś do funkcji biologicznych. Może Maciuś podnosił ci siusiaczka na
> > spacerze, bo z tym też pewnie masz już trudności.
>
> Dobrze droga cipciu, że wspomniałaś o moim siusiaczku - bo to
> dobry przykład na wykazanie różnicy pomiędzy JEST a ISTNIEJE.
> Mój siusiaczek JEST tylko jeden jak słoń w cyrku na arenie,
> a ISTNIEJE w wyobraźni takich cipeczek jak Ty nawet gdy na Niego
> nie patrzą i nigdy Go nie widziały. Co ciekawe mogłabyś się
> przekonać, że JEST naprawdę i wcale nie musiałabyś go widzieć.
> W odpowiednim monencie byś go po prostu poczuła.
> Chcesz to sprawdzić doświadczalnie cipciu de Renal? :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
A jaki jest jak 6-latka którą zrypałeś powiedziała, =że ogromny, a 40-
dziestka wpadła w szalony śmiech na widok paznokcia, bo trudno to
nazwać siusiaczkiem. Czyli mamy coś co każdy widzi inaczej, co zostało
nazwane mniej-więcej siusiaczkiem. Pies uważa że jego siusiak jest, za
to ludzie uświadomiają go sobie w różny sposób i różnych doznań
doznają.
|