> Potem jakoś leciało. Najważniejsze, że w ogrodzie rosło i zagęszczało
> się pole, a klawiatura nie wygrywała z grabiami i szpadlem. Roślinki od
> grupowiczów rosną w moim ogrodzie a "Rok sępa" daje nadzieje na dalsze ;-)
> Rodzinna atmosfera grupy pozwoliła mi poznać wielu wspaniałych ludzi,
> niestety większość tylko wirtualnie. Wszystko jest jednak do odrobienia
> w kolejnych sześciu latach ;-))))
>
> Z pamiętnika ogrodnika - Jurek
>
> --
> j...@p...onet.pl
> http://ogrodniczek.republika.pl/
>
Naprawdę grupa istnieje tak długo?!
To rzeczywiście miłe ale z pewnością najmilsze dla Tych którzy są tu od
początku - gratuluję Starszyźnie !!
Jerzy Wierzchnicki - to chyba mój sąsiad z Kaszub? Podglądnęłam kawałek
ogrodu na mapie:-).
Przy okazji - co trzeba zrobić żeby sie tam dostać, może wykazać odpowiednim
stażem?
Wysłałam e-maila do szanownych Autorek ale nie dostałam odpowiedzi :-(
pozdrawiam, Bogda