Data: 2009-12-07 21:57:18
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale znowu...nie myl twócy z aktem tworzenia, który ma w sobie
pierwiastek.....boski.
Twórca to cżłowiek, bardziej lub mniej małostkowy, bardziej lub mniej
potworkowaty.
Ale samo dzieło potrafi zachwycić do głebi i jest tajemnicą. Pod warunkiem,
że jest dziełem, aktem tworzenia a nie zręczną manipulacją.
MK
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:hfjtbi$l5t$10@node2.news.atman.pl...
> medea pisze:
>> Sender pisze:
>>
>>> Trudno powiedzieć, czy tylko media są za to odpowiedzialne
>>
>> Ależ ja nawet nie próbuję czegoś takiego powiedzieć.
>> To jest sprzężenie zwrotne i samonapędzająca, rozpędzająca się machina -
>> podaż wywołuje popyt, a popyt podaż i oba te zjawiska wzajemnie działają
>> na siebie wzmacniająco, eskalują. Mam nadzieję, że dojdzie kiedyś do
>> zachłyśnięcia się lub zatarcia tej machiny, zacznie pierdzieć i bekać,
>> krwią tryskać, aż w końcu padnie. ;)
>>
>>> Aby mogła być jakaś wrażliwość w społeczeństwie, być może musi być też
>>> jakiś dystans do niej, który poprzez kontrast mógłby nadać jej w ogóle
>>> jakieś istnienie. I być może własne taki dystans uosabia Wojewódzki.
>>> Posiadając odpowiednią wrażliwość może ten dystans dokładniej i
>>> wyraźniej zaznaczyć.
>>
>> Oczywiście, masz rację, ale do tego trzeba dołączyć jednak IMO odrobinę
>> "estetyki". Dystans może być także bardziej wysublimowany.
>> Te produkty, które się teraz podaje (gwiazdy, szoły itd.) przypominają mi
>> wrzucanie karmy do koryta. Ja wolę elegancko, na talerzu jeść, jak
>> człowiek. :)
>
> A ta kultura wyższa, że Cię Ewo zmartwię to banda dorobkiewiczów, którzy
> na wernisażu doniosłego kulturalnego wydarzenia, rzucają się na koryto aż
> miło. Byłam, widziałam i nie mam słów.
>
> --
>
> Paulinka
>
|