Data: 2003-03-09 13:01:05
Temat: Re: MAMY LOKAL
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
patrycja. wrote:
[ciach]
> głupio mi to mówić ale nie masz pojęcia o życiu albo rzeczywistości. czy
> uczeń 4 klasy który już miał do czynienia z marihuaną i innymi, dla
> którego jedynym sposobem na rozwiązywanie problemów jest bójka- jest
> winny? tak, dla ciebie to człowiek (a może _nie_człowiek??) który
> pozbawiony jest empatii i wrażliwości.. człowieczeństwa. a dla mnie to
> chłopiec (mówię o konkretnym dziecku) który potrzebuje ciepła, i tylko
> szuka okazji by się do mnie przytulić, porozmawiać (na tematy których
> jeszcze w ogóle nie rozumieją rówieśnicy z "normalnych domów"), bardzo
> wartościowy chłopak. więc skąd narkotyki i inne? ano stąd że jego brat
> właśnie kończy odsiadkę ze rozprowadzanie narkotyków. co by było z tym
> chłopcem? poszedł by w ślady brata /rodziców nie obchodzi co się z nim
> dzieje/ gdyby nie to że znaleźli się ludzie którzy za wszelką cenę na
> siłę starają się go wyrwać z domu... i uczyć podstawowych wartości.
O właśnie! Dobrze, że Patrycja to zauważyła. Mała podmianka: narkotyki na
alkohol, brat na ojciec i mamy MOJE ŻYCIE (nie potrzeba Cooperfield'a).
Pozwólcie, ze wyeksponuję: "przytulić", "porozmawiać", "jakakolwiek pomoc" -
czemu? Bo to prawda (z autopsji).
hmm... czyli co? Gdyby nie (jakaś tam - w moim przypadku mizerna, choś
liczyłem na ludzkie serca) pomoc i odrobina determinacji byłbym przestępcą?
Rewelacja.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|