Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Redart" <r...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: MIŁOŚĆ
Date: Fri, 5 Sep 2008 01:20:46 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 53
Message-ID: <g9pqgc$rao$1@news.onet.pl>
References: <g8iaob$3b2$1@node2.news.atman.pl> <g8ib7b$sli$1@news.onet.pl>
<g8ic26$3gi$1@node2.news.atman.pl> <g8knod$5op$1@news.onet.pl>
<g8klaq$ate$1@node1.news.atman.pl> <g8mu1m$h09$1@news.onet.pl>
<2...@8...googlegroups.com>
<g8s37m$88m$1@news.onet.pl> <g8s3r0$691$1@inews.gazeta.pl>
<g8ttp4$ddq$1@node1.news.atman.pl> <g8u60r$3gm$1@news.onet.pl>
<g8udck$hvg$1@node1.news.atman.pl> <g937ug$3dc$4@news.onet.pl>
<g93krc$fa1$1@news.onet.pl> <g9his9$9ns$1@node1.news.atman.pl>
<g9lrdo$2ka$1@news.onet.pl> <g9lrt4$28de$1@news2.ipartners.pl>
<g9ohjg$pvd$1@news.onet.pl> <g9om7b$joh$1@news2.ipartners.pl>
<g9ompe$c1q$1@news.onet.pl> <g9onf2$ka9$1@news2.ipartners.pl>
<g9onlv$fco$1@news.onet.pl> <g9oo5t$kju$1@news2.ipartners.pl>
<g9pj8k$70m$1@news.onet.pl> <g9pk08$o8u$1@node2.news.atman.pl>
<g9pl5m$cfq$1@news.onet.pl> <g9pm30$ojd$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-93-162.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1220570444 27992 81.190.93.162 (4 Sep 2008 23:20:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 4 Sep 2008 23:20:44 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Sender: E4PdyKj4DxSl8fw6iu8B/Q==
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:417003
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g9pm30$ojd$1@node2.news.atman.pl...
> Co zatem starasz się osiągnąć?
Mniej więcej to samo, co vB zresztą (jak sądzę) - wyjść na tyle przyzwoity
poziom intelektualny i zabłysnąć erudycją, by nawiązać z Tobą jakikolwiek
kontakt, przez który przebijają się jakieś rzeczywiste komunikaty i dyskusja
zaczyna wskazywać, że obie strony snują jakieś refleksje, zastanawiają się.
Idzie to strasznie ciężko. Dlaczego ? Mógłbym to wyjaśnić np. teorią gier
- obie strony chcą gadać z poziomu rodzica - do dziecka. W szczególności
takie
są intencje ukryte obu stron, nie wyłączając Twoich dyskusji z vB - choć on
akurat
próbuje się baaardzo pilnować. Ale ja staram się jednak trochę inaczej
- wyeliminować niezgodność komunikatów oficjalnych i nieoficjalnych - i stąd
może
Twoje zarzuty o 'pretensonalność' i ataki. Ale widzisz - problem w tym, że
nie widzimy za bardzo sfery, w której można z Tobą nawiązać rzeczywisty a
nie
wymuszony, sztuczny kontakt partnerski. Dlaczego ? Bo generalnie (chyba) nie
ma tu nikogo,
kto byłby zainteresowany Twoimi teoriami na temat Hitlera czy Boga, a Ty
właśnie
tym jesteś ciągle najbardziej 'zajarzony' - jak się wydaje. Tymi swoimi
obrazkami
co na samym wierzchu. A to, co interesuje Twoich co ambitniejszych
dyskutantów
to Twoje emocje (ich charakterystyka i związki z intelektem, pośrednio przez
treści,
które głosisz i z którymi się identyfikujesz). Niestety mało mówisz o swoich
emocjach
(jedynie je jakoś tam okazujesz - te negatywne głównie), szczególnie o
pozytywnych.
I nic nie mówisz o relacji z żoną, która najprawdopodobniej jest najbliższa
układów
partnerskich z Tobą. Dzieci to dzieci - choć tu jakieś emocje pozytywne
pokazujesz.
A te obrazki, czyli treści to się sypią, cebe. Nie przedstawiają dobrego
modelu
rzeczywistości w całej jej złożoności.
vB zrobił dużo, by te niespójności możliwie precyzyjnie wskazać - ale raczej
nie po
to, by pomóc Ci załatać szybko luki. Bardzo wielu ludzi czeka na ten
pierwszy moment,
w którym np. w reakcji na jakiś bodziec zewnętrzny okażesz refleksję i coś
zmodyfikujesz
w swoim zaufaniu do swojej nieomylności. Przyjmiesz do siebie niespójność.
To jest najbardziej interesujące w dyskusjach z Tobą. Nie widzę tu NIKOGO,
kto byłby zainteresowany sprzedawanymi przez Ciebie treściami sensu stricte.
|