Data: 2008-09-04 23:20:46
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g9pm30$ojd$1@node2.news.atman.pl...
> Co zatem starasz się osiągnąć?
Mniej więcej to samo, co vB zresztą (jak sądzę) - wyjść na tyle przyzwoity
poziom intelektualny i zabłysnąć erudycją, by nawiązać z Tobą jakikolwiek
kontakt, przez który przebijają się jakieś rzeczywiste komunikaty i dyskusja
zaczyna wskazywać, że obie strony snują jakieś refleksje, zastanawiają się.
Idzie to strasznie ciężko. Dlaczego ? Mógłbym to wyjaśnić np. teorią gier
- obie strony chcą gadać z poziomu rodzica - do dziecka. W szczególności
takie
są intencje ukryte obu stron, nie wyłączając Twoich dyskusji z vB - choć on
akurat
próbuje się baaardzo pilnować. Ale ja staram się jednak trochę inaczej
- wyeliminować niezgodność komunikatów oficjalnych i nieoficjalnych - i stąd
może
Twoje zarzuty o 'pretensonalność' i ataki. Ale widzisz - problem w tym, że
nie widzimy za bardzo sfery, w której można z Tobą nawiązać rzeczywisty a
nie
wymuszony, sztuczny kontakt partnerski. Dlaczego ? Bo generalnie (chyba) nie
ma tu nikogo,
kto byłby zainteresowany Twoimi teoriami na temat Hitlera czy Boga, a Ty
właśnie
tym jesteś ciągle najbardziej 'zajarzony' - jak się wydaje. Tymi swoimi
obrazkami
co na samym wierzchu. A to, co interesuje Twoich co ambitniejszych
dyskutantów
to Twoje emocje (ich charakterystyka i związki z intelektem, pośrednio przez
treści,
które głosisz i z którymi się identyfikujesz). Niestety mało mówisz o swoich
emocjach
(jedynie je jakoś tam okazujesz - te negatywne głównie), szczególnie o
pozytywnych.
I nic nie mówisz o relacji z żoną, która najprawdopodobniej jest najbliższa
układów
partnerskich z Tobą. Dzieci to dzieci - choć tu jakieś emocje pozytywne
pokazujesz.
A te obrazki, czyli treści to się sypią, cebe. Nie przedstawiają dobrego
modelu
rzeczywistości w całej jej złożoności.
vB zrobił dużo, by te niespójności możliwie precyzyjnie wskazać - ale raczej
nie po
to, by pomóc Ci załatać szybko luki. Bardzo wielu ludzi czeka na ten
pierwszy moment,
w którym np. w reakcji na jakiś bodziec zewnętrzny okażesz refleksję i coś
zmodyfikujesz
w swoim zaufaniu do swojej nieomylności. Przyjmiesz do siebie niespójność.
To jest najbardziej interesujące w dyskusjach z Tobą. Nie widzę tu NIKOGO,
kto byłby zainteresowany sprzedawanymi przez Ciebie treściami sensu stricte.
|