Data: 2008-09-06 06:22:52
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Redart" <r...@o...pl> wrote in message news:g9t73n$b5e$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:g9s8m9$caj$1@node1.news.atman.pl...
>
> > Cieszę się że tak opowiedziałeś z tego względu, że jako jedna
> > z najbystrzejszych jednostek spośród krytyków cbneta jesteś
> > w stanie skutecznie zagospodarować niezadowolenie pozostałych,
> > co notabene pokazałeś.
> > Innymi słowy: wolę abyś pozostał kimś z kim ludzie mogą pogadać
> > jaki to cbnet jest potworny znajdując przy tym pełne zrozumienie,
> > niż gdyby z ta swoją agresją skakali mi do oczu.
> >
> >
> > BTW jak zwykle gubi cię twoja niewiedza i dyletanctwo: Jezus był
> > wyraziście agresywny: z furią zdemolował świątynie, jego opinie,
> > niektóre z ostrymi sformułowaniami (epitetami) dotykały do żywego
> > ludzi mających o sobie bardzo dobrą opinię, odparowywał zarzuty
> > wobec siebie i inne.
> > Niemniej kwestię o która ciebie pytałem uważam za ostatecznie
> > zamknietą.
>
> Zastanawiałem się, czy mi tę świątynię wysuniesz, w dodatku okazuje
> się, że nie tylko Ty z tym wylazłeś ...
>
> Najbardziej dla mnie męczące w dyskusjach z Tobą jest to,
> co wyżej przy odrobinie dobrej chęci można zauważyć dość wyraziście.
> Wybiórczość i dążenie do sparaliżowania dyskusji.
>
> Dlatego męczące, że wydajesz się bardzo inteligentnym człowiekiem
> i wydaje się, że naprawdę można od Ciebie wymagać więcej. I ciągle
> dupa - Twoja inteligencja wogóle nie wspiera że tak powiem,
> matapłaszczyzny dialogu. To naprawdę jest proste - każdy dialog łatwiej
> sprowadzić na manowce nawet, jeśli idzie zupełnie gładko, niż utrzymać
> w sytuacji, kiedy w sposób zupełnie normalny wynikają w trakcie
> jakieś niespójności, niezgodności, konflikty w widzeniu sprawy.
> Mój szef mawia tak: "w tym punkcie się z Tobą nie zgodzę ale
> w takim razie ustalamy, że i idźmy dalej [bo życie z Tą niezgodnością
> nie jest trudne, a na pewno nie oznacza zamachu na naszą współpracę].
> Wspópraca to m.in. otwartość umysłu na pomysły drugiej strony.
>
> Dlatego wybiórcze, że jako znawca Biblii jesteś w stanie
> z miejsca wskazać, że istotą działalności Jezusa wcale nie było
> demolowanie świątyni i formułowanie epitetów, ale np. głosił
> coś o nadstawianiu policzka itp. i tysiąc innych podobnych,
> wymierzonych przeciwko agresji, wystąpień. Ale tego nie napisałeś.
> Nie wskazałeś, że masz jakiekolwiek wątpliwości.
>
> Wracając do metapłaszczyzny dialogu: takich niespójności
> w samej Biblii jest mnóstwo (dlatego np. słabo kumam
> ruchy typu 'Strażnica' i inne podobne). Dla mnie jest
> to sygnał, że trzeba brać poprawkę, kiedy chce się brać
> biblię za rzetelne źródło wiedzy historycznej, bo ktoś
> tam po drodze nawrzucał trochę swoich nadinterpretacji,
> że warto by pozaglądać do apokryfów - i może udałoby się trochę
> obraz Jezusa urealinić.
>
> Dla Ciebie to powód do tego, by manipulować i zacierać
> różnicę między Jezusem a Hitlerem.
> No ja niestety 'wymiękam' ;)))
>
>
> Powtórzę jeszcze raz: co innego sprzeczki małżeńskie i zwykła
> polityka, a co innego tworzenie ideologii nazistowskieg dążącej
> wprost do, poprzez działania organizacyjno-militarne, objęcia
> władzy nad światem i eksterminację innych narodów wg klucza
> rasowego (patrz volkizm - mierzenie parametrów czaszek itp
> 'kwiatki')
Antropometria i rasy to są u ciebie objawy narodowego socjalizmu?
|